Dom z widokiem?
Nareszcie złożyliśmy w Wydziale Architektury Urzędu Miasta projekt zamienny. Cztery egzemplarze, kilka załączników, 2 minutki i po bólu... Niestety to, co zawierały cztery egzemplarze przeczytałam dopiero po wyjściu z urzędu . Znowu mam wątpliwości, czy to będzie mój dom . Wg wspólnej koncepcji Pana Architekta i Pani Konstruktor gotować będziemy na gazie (nie chcę gazu!), dach pokryjemy folią a nie deskami i papą, a fundamenty zaprojektowane są dla gruntu piaszczystego z wysokim poziomem wód gruntowych... Drobne szczegóły, ale bardzo irytujące .
No cóż, ważne, że papiery nabierają mocy urzędowej, a my możemy zacząć poszukiwania ekipy budowlanej. Jedna już się na nas wypięła, bo za długo czekaliśmy na rysunki, druga ma przygotować wycenę na przyszły tydzień. Innych ekip do castingu brak , ale może dobrzy ludzie podzielą się namiarami.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia