Dom z widokiem?
Rany jaki upał ! Niekończąca się tegoroczna zima, chyba nam się tylko przyśniła.
Nadal nie mamy wody ani prądu (o prądzie będzie w dalszej części), ale za to humus zdjęty . Bardzo sympatyczny Pan Michał (chłopiec właściwie) katował swoją koparkę na naszej działce przez 5 godzin . Ziemia twarda jak skała, żar się leje nieba... a ja z dzieckiem (prawie na ręku) nadzoruję prace. Ponieważ Pan Michał wyglądał na człowieka, który wie co robi, robiłyśmy z Haneczką długie przerwy w nadzorowaniu (myślę, że ze względu na moją ciągle mizerną znajomość tematów budowlanych, budowa na tym nie ucierpiała) i spędziłyśmy sporo czasu nad wodą. Jakie szczęście, żeśmy tę działkę wybrali nad jeziorem .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia