Dom z widokiem?
Byłam wczoraj na poddaszu ! Zapewne nie byłoby to żadne epokowe wydarzenie, gdyby nie fakt, że do tej pory wszelkie prace wykonywane na wysokości oglądałam z twardego lądu. Moja wczorajsza wizyta na górze nie wynikała jednak z przypływu jakiejś szaleńczej odwagi, ale z tego, że mamy schody.
http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SfqcMj-AtqI/AAAAAAAABTw/09euvfJ5LlU/s800/5392548_348.jpg
Weszłam więc na to poddasze i tu mi mina nieco zrzedła , bo znowu Panowie Ekipa spaprali robotę. Strop usiany kraterami jak powierzchnia Wenus. W dodatku w miejscach, gdzie były dodatkowe zbrojenia pod ścany działowe poddasza, beton popękał i mamy uroczą siateczkę regularnych rys .
http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SfqcM58zflI/AAAAAAAABT4/C7LL7P5SroE/s800/5392558_348.jpg http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SfqcM5KMDXI/AAAAAAAABUA/prFjmpavd_w/s800/5392545_348.jpg
Pomyślałam, że trzeba pogadać z Kierownikiem Budowy, kiedy zadzwonił mój telefon. Telepatia jakaś. Kierownik we własnej osobie. Właśnie wrócił z naszej budowy (a muszę przypomnieć, że to niedzielne popołudnie było) i też nie jest zachwycony, tym co tam zastał. Powierzchnię stropu będzie trzeba wyrównać dodatkową cienką warstwą betonu. Pęknięcia powstały, bo beton zbyt szybko związał (ach ten przyspieszacz ). Ale to nic groźnego dla konstrukcji. Czyli ogólnie może być. Olaliśmy więc strop (odsłownie i w przenośni) i wróciliśmy do domu.
Dziś jeszcze raz dzwonił Kierownik, bo Panowie Ekipa przed zalaniem stropu wyjęli jedno ze zbrojeń pod słupy żelbetowe w ściance kolankowej . Te słupy miały być co 1,5 m, a teraz jest w jednym miejscu większa przerwa. Trzeba będzie przyłożyć się do zbrojenia wieńca dachowego.
Aj, niech się już ta budowa skończy, bo chciaż lubię moich Panów Budowlańców, to mam już dosyć ciągłych poprawek .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia