Dom z widokiem?
Dach się robi. A właściwie to już deskuje i papuje. Coś nie mamy szczęcia do dachu, bo przy okazji stawiania więźby Panowi Cieśle odkryli kilka fuszerek Panów Budowlańców, np. jedna ze ścian szczytowych odchyliła się od pionu o...... 6 cm , a okno w naszej sypialni było o 30 cm za nisko. Pod tym oknem będzie mały daszek i te nieszczęsne 30 cm powodowało, że daszek nijak się zmieścić nie chciał. Trzeba było poprawiać, przez co roboty dachowe się trochę odwlekły.
Mieliśmy też w Nowym Roku gości na budowie, których obecność wpłynęła na opóźnienie w pracach nad dachem. Chłopcy z sąsiedztwa postanowili urządzić sobie u nas świetnie miejsce do zabawy. Bawili się chyba przednio (my trochę mniej ) np. w odpalanie petard w pudełku z herbatą Panów Cieśli, albo mieszanie im kawy z cukrem. Od razu mi się przypomniało, jak pacholęciem 12-letnim będąc, posoliłam bratu (starszemu) herbatę. Hi, hi, hi,... też mi się wtedy wydawało, że to jest śmieszne . To, że chodziło o starszego brata ma tu ogromne znaczenie, bo nie mógł mi się zrewanżować kuksańcem (od razu poleciałabym na skargę do mamy ). W każdym razie "dowcipni" chłopcy z sąsiedztwa spowodowali, że Panowie Cieśle zamiast robić dach musieli zrobić sobie porządnie zamykane drzwi. Ale piękne im wyszły .
http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlcQJArHGI/AAAAAAAABr8/WdaSDWls1vY/s800/797878b3e0792ee1.jpg
Może mi je zostawią po skończeniu pracy .
A teraz zaczynam batalię o okna.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia