Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    197
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    420

Dom z widokiem?


K74

613 wyświetleń

Wzięłam sobie końską dawkę środków przeciwbólowych i pojechałam . Nie mogłam wytrzymać, że tam się te tynki tak bez mojej asysty robią . Ale w sumie nic ciekawego : jeden Pan miesza w betoniarce (tzn. nie sam miesza, tylko prądem, ale Pan musi coś tam powrzucać do betoniarki, żeby prąd miał co mieszać), później drugi Pan rzuca tym zmieszanym o ścianę, ściąga nadmiar łatą i robota idzie. Na jednej ścianie tynk niestety popękał . Za ciepło było, za szybko wysychało i w dodatku silka strasznie wodę "pije", co dodatkowo przyspieszyło wysychanie.

 

 


Tu pynk-tynk

 


http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaqOKXAEyeI/AAAAAAAAArc/vRR3GJtnSNs/s400/6bfcf9b486a5039a.jpg

 


Na szczęście Panowie szybko się zorientowali i pozostałe ściany zagruntowali dwa razy. Teraz już nie pęka :) .

 


Sąsiad Koparkowy zapytał mnie, czy nie chciałabym trochę ziemi do wyrównania działki, bo właśnie zdejmują humus i nie mają co z nim zrobić. Oczywiście chciałam . Przywiózł mi pięć 10-tonowych wywrotek . Ale jak się to rozparceluje, to pewnie i tak okaże się zbyt mało.

 


Pan Hydraulik od miesiąca obiecywał mi, że pomierzy poziomy posadzki i stropu, żebym mogła zamówić styropian. Ponieważ mamy wszystko dość krzywo wylane, trzeba pobawić się grubością styropianu, żeby te krzywizny zgubić. Kiedy dziś znów nie pomierzył i znów miał jakąś bardzo merytoryczną wymówkę, postanowiłam zamówić ten styropian nie czekając na niego (niech sobie później szlifuje). I tu niespodzianka: po kilkugodzinnym dzwonieniu ustaliłam, że styropian, który chcę kupić sprzedaje w Poznaniu tylko jedna hurtownia . Jutro podjadę do nich zamówić, ale termin dostawy dopiero na początek czerwca (czyli będą dwa tygodnie obsuwy w działaniach budowlanych). Mąż każe rezerwować jakiś fajny most, żebyśmy na jesieni mieli gdzie z dziećmi przenocować .

 


Pan Elektryk podliczył koszty instalacji: dużo .

 


A jak już wracałam do domu, to jakaś Starsza Pani w autobusie powiedziała do mnie: "Panienko" . Od 15 lat nikt tak do mnie nie mówił . To chyba efekt tej nieplanowanej głodówki .

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...