Dom z widokiem?
Dziennik trochę zaniedbany, a tymczasem sporo się dzieje. Ponieważ Panowie Tynkarze zbliżają się ku końcowi i wkrótce zacznie się "akcja hydraulika", musiałam zaplanować rozmieszczenie ceramiki w łazienkach. A jak już tak zaczęłam planować, to postanowiłam też coś kupić na próbę w sklepie internetowym plusk.pl. Zaczęłam od kibelka, bo cena była bardzo atrakcyjna, a z informacji na stronie wynikało, że koszty transportu pokrywa sprzedawca. Po złożeniu zamówienia okazało się, że koszty transportu muszę jednak pokryć sama, ale za to Pani w sklepie zapewniła mnie, że towar będzie dostarczony już następnego dnia po zamówieniu. Do dziś nie przyjechał, choć minęły już 3 dni, a zamówienie wciąż ma status: niewysłane . Nie polecam więc zakupów w plusk.pl, chociaż ceny mają naprawdę świetne.
Równie słowni i terminowi są Panowie z Solida . Mieli w tym tygodniu poprzekładać elementy systemu alarmowego na ich docelowe miejsce, ale na razie tylko 3 razy przełożyli termin wykonania prac.
Natomiast żadnych problemów z okiełznaniem kalendarza nie mają Panowie od pompy ciepła. Na dziś byliśmy umówieni na wprowadzenie do kotłowni niebieskich rur z glikolem (tych, które stanowią dolne źródło pc i są zakopane na głębokość 170 m). Panowie zjawili się punktualnie i od razu wzbudzili we mnie nieopisaną wesołość, bo wyposażeni byli w szpadle. Co prawda były to Fiskarsy, ale kopanie za pomocą szpadla w gruncie, z którym problemy ma nawet koparka, zakrawa na masochizm. Założyłam się z Panami, że w tym kwartale nie skończą. Koło południa było po robocie. No i przegrałam stówę .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia