Dom z widokiem?
Doczekałam się wreszcie moich mebli kuchennych . Gdyby dodać fazę powstawania koncepcji i okres biegania po sklepach, i wybierania, to zakup mebli zajął nam ponad rok. I niestety nie dokonaliśmy najlepszego wyboru . Stolarnię Państwa I. w Rokietnicy polecił nam sąsiad, któremu podobno bardzo szybko i bardzo tanio wykonano tam zabudowę kuchni. Pojechaliśmy i przekonaliśmy się, że rzeczywiście jest bardzo tanio (kompletną zabudowę 5 mb wyceniono na mniej niż 5 tys.) i bardzo szybko (poinformowano nas, że termin realizacji wynosi 4 tygodnie). Pierwszym zgrzytem była konfrontacja wyceny wstępnej z ostateczną ceną mebli wg zaakceptowanego projektu (ponad dwa razy drożej za same tylko dolne szafki o standardowych wymiarach) . Ponieważ jednak nie mieliśmy już sił na wizyty w kolejnych sklepach z meblami kuchennymi, umowę podpisaliśmy. Wpłaciliśmy zaliczkę i już mieliśmy odjeżdżać, kiedy w dzikim pędzie dogoniła nas Pani I., poprosiła o nasz egzemplarz umowy, coś na nim nabazgrała i stwierdziła, że się POMYLIŁA : termin realizacji wynosi 2 miesiące. Ręce opadają, ale cóż. Czekaliśmy cierpliwie, aż w umówionym dniu montażu zadzwoniłam do Pana I. z pytaniem, co z tymi meblami? Sprawiał wrażenie jakby zapomniał, ale obiecał sprawdzić i oddzwonić. Nie oddzwonił. Po tygodniu zadzwoniłam znowu. Tym razem twierdził, że fronty przyszły nie w tym kolorze, co trzeba. Obiecał oddzwonić, jak tylko dostanie te właściwe. Nie oddzwonił. Przy trzeciej rozmowie telefonicznej byłam już bardzo niemiła, ale osiągnęłam to, że meble pojawiły się u nas po dwóch dniach. Niestety nie kompletne . Brakuje im blatu, który podobno będzie w przyszłym tygodniu. Pan I. obiecał zadzwonić , jak tylko blat do niego dotrze.
Meble jak meble, nic specjalnego . Białe są i raczej odległe od tego, co mi się marzyło. Zdjęcia robocze będą, jak Małżonek się postara .
Do kompletu z meblami nie mamy też sprzętu kuchennego, bo nie mam czasu, żeby biegać po sklepach i coś kupić. Chyba znowu nabędę coś via internet.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia