Dom z widokiem?
Mamy wreszcie płytę indukcyjną . Tzn. mamy ją już od jakiegoś czasu, ale ponieważ otwór w blacie był źle wycięty, nie można było jej zamontować. Panowie, którzy składali nam meble kuchenne, pomimo moich wyraźnych instrukcji i rysunków technicznych, i tak zrobili po swojemu . Nie pamiętam już ile razy umawiałam się z właścicielem, żeby przyjechał i zrobił poprawki, i ile razy zapomniał do mnie dojechać . Wreszcie przysłał pracownika, który zanim jeszcze zobaczył, o co chodzi, już stwierdził, że tego się nie da poprawić. Potem chciał mi połowę kuchni demolować i szafki rozkręcać, ale zorientował się, że nie ma odpowiednich narzędzi (trzeba było wykręcić 4 małe śrubki, a Pan nie wziął wkrętarki; pokazałam mu, że świetnie się do tego nada zwykły śrubokręt ). Na koniec Pan zapytał mnie, czy zamierzam tej płyty używać . Hmmm, wydawało mi się, że w tym właśnie celu ją kupiłam, ale może to nie jest taka oczywista oczywistość?
http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaXCf8fmzHI/AAAAAAAAAV8/g2fQGMU0NAU/s400/6b9f2ab41465c338.jpg
Ponieważ na dworze przeważnie leje, Pan Heniu z ekipą ociepleniową przenieśli się do środka. Najpierw zrobili podłogę z płyt OSB na stryszku, a później zaczęli nabijać styropian, żeby stworzyć szczelinę dylatacyjną pomiędzy wełną a deskowaniem. I nabijali kontrłaty na krokwiach, żeby zmieściły się dwie warstwy wełny (5+10 cm). Jeszcze nie widziałam takiego rozwiązania:
http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaXCgG2CIPI/AAAAAAAAAWE/tNLfq8m9cCU/s400/2201c9f8671c7b3b.jpg
http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaXCgF-KSUI/AAAAAAAAAWM/S7A1tMyGWek/s400/9013ac6843c7a8ce.jpg
Muszę pochwalić Panów, bo wykonują swoją pracę bardzo dokładnie. Trochę szkoda, że stryszek będzie nieużytkowy, bo całkiem milutko się tu zrobiło:
http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaXCgZb8nRI/AAAAAAAAAWU/f-sq2lLssuw/s400/7fa33a4eaa39a1ba.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia