Dom z widokiem?
Tymczasem Pan Heniu z ekipą konczyli "optykać" nam poddasze. Moja radość z ukończenia prac jest podwójna: raz, że góra już szczelna, a dwa, że zaczynali pracę o 7-mej rano (o której oni wstają ).
Najbardziej połamany pokój nad garażem:
http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaafMlv_FWI/AAAAAAAAAZY/HnlRF8tx60U/s400/4c93611f54463d87.jpg
Ponieważ ciepełko już nie ucieka w eter zaczęłam robić różne czary-mary z pompą ciepła. Udało nam się rozgrzać (nieogrzewane dotąd poddasze) do prawie 18 st. C (temperatura początkowa wynosiła ok. 7) w zaledwie kilka godzin. Po czym stwierdziliśmy, że to bez sensu , bo i tak nikt tam teraz nie mieszka, a jedynie muchy pobudziły się z zimowego snu. Ogrzewanie wyłączone i czekamy, aż Pan Heniu wróci pogipsować skosy. Wtedy wznowimy prace wykończeniowe na poddaszu. Na razie dopieszczamy parter. Korzystając z kilku wolnych dni pomiędzy Świętami a Sylwestrem pomalowaliśmy jadalnię. Mąż twierdzi, że na pistacjowo, ale przecież każda kobieta gołym okiem widzi, że to oliwka
http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaafMuD2eBI/AAAAAAAAAZg/ifbmJ-nSThk/s400/4e115e88e4fd8ead.jpg style="color:#FFFFFF;">_http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaafMik6OvI/AAAAAAAAAZo/W3rhH9t1ZoA/s400/d2810572f0394d40.jpg
Teraz wybieramy kolory do salonu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia