Dom z widokiem?
Reaktywacja dziennika była tylko pozorna. Ale to z przyczyn czysto technicznych: jak mi Małżonek wreszcie pozwala dorwać się do komputera, to jest po 23-ej , czyli pora dla mnie zdecydowanie mało twórcza literacko.
W sprawach budowlanych mamy zastoj. Planowaliśmy, że właśnie będziemy kończyć prace elewacyjne, ale plany planami, a budowa rządzi się własnymi prawami. Ot, Panowie od Elewacji mają lekki poślizg na innej budowie. Poślizg wynika podobno z niesprzyjających warunków pogodowych (chyba na Alasce, bo u nas 30 st. w cieniu i susza ). Jakiś czas temu pojawiła się na naszej działce przyczepa kempingowa, w charakterze zaplecza technicznego Panów od Elewacji. Fakt ten niespodziewany, napełnił nasze serca nadzieją na rychłe rozpoczęcie prac. Ale jak wiadomo, nadzieja matką głupich: pakamera stoi, a szanse na skończoną przed wakacjami elewację są równe zeru. Za to istnieje duże prawdopodobieństwo, że wzmiankowaną pakamerę będziemy mogli nabyć wkrótce przez zasiedzenie .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia