Dom z widokiem?
Całą wiosnę przepracowlaismy w ogrodzie, a efekty jak na razie mizerne. Matka Natura jest w tym względzie niedościgniona. Sypnie tu i ówdzie nasionkami różnych chwastów i bez zbędnych zabiegów pielęgnacyjnych pięknie się robi na świecie .
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacVytkgt5I/AAAAAAAAAcU/QxpyeXRIYY0/s400/4fa766cb65bf8e4c.jpg
Tylko nasz domek, na tym pięknym tle ciągle straszył szarością. Panowie od Elewacji pojawili się w końcu, więc ominęła nas przyjemność spędzenia urlopu w ich wozie campingowym. Niestety pojawili się miesiąc po umówionym terminie, i oczywiście, chociaż bardzo się starali, nie zdążyli z robotą przed wakacjami . Nasz szary domek zaczął nabierać kolorów.
Before
http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacVygAGJrI/AAAAAAAAAcc/TTe9b2gwhZo/s400/b6b396a3fcc29f7a.jpg
During
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacVy7cPWAI/AAAAAAAAAck/nXNTYrkDqec/s400/4538b64799e527bd.jpg
I jeszcze w zbliżeniu. Płytka klinkierowa cięta z cegły Barossa firmy Engels.
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacVzFSiUDI/AAAAAAAAAcs/N6uPYXxbknQ/s400/77addd1e9f2ba974.jpg
I mniej więcej na tym etapie praca się skończyła, bo wyjechaliśmy sobie nad morze . Fajnie było, ale się skończyło. Wróciliśmy.
Czekając na powrót Panów Elewantów odświeżyliśmy wiedzę zdobytą w zamierzchłych czasach od Pana Adama Słodowego i postanowiliśmy samodzielnie zrobić coś z niczego (takie były pierwotne złożenia; na etapie realizacji pomysłu koszty wymknęły nam się spod kontroli . Pomysł zrodził się pewnego ciepłego wiosennego wieczoru, kiedy to wybraliśmy się z przychówkiem do znajomych na, jakże popularnego ostatnio, "gryla". Przychówek, jak zawsze w podobnych okolicznościach, wykazał się niesamowitą inwencją twórczą . Już na samym początku wizyty starsze dziecię wylądowało w sadzawce ogrodowej. I kiedy zamartwiałam się, że nowiuśkie pepegi szlag trafił, młody mnie pocieszył, że strata niewielka, bo i tak go obcierały :) . Tymczasem pożyczył od córeczki gospodarzy klapki. Chyba bardzo wygodne, bo po 10 minutach jednego zgubił w trawie (klapek był oczywiście zielony) i nawet nie poczuł, że biega na pół boso. Kiedy byłam zajęta poszukiwaniami klapka, dziecię młodsze wsadziło do sadzawki rączęta. Do tego, że ma mokre i ubłocone rękawki sweterka przyznało się dopiero w drodze powrotnej do domu. Niestety w tej sytuacji budowa własnego oczka wodnego stanęła pod wielkim znakiem zapytania . Żeby jednak dzieci miały z przydomowego ogródka jakąś frajdę, zamiast sadzawki ogrodowej do puszczania stateczków, postanowilismy zbudować im domek na drzewie. Niestety jak na razie jedyne drzewa na naszej działce to trzy brzoskwinki wychodowane z pestek. Na podporę dla domku będą się świetnie nadawały, ale za jakieś 20 lat. Póki co domek będzie wolnostojacy. Ewentualnie z towarzyszeniem innych sprzętów zabawowych typu zjeżdżalnie, huśtawki, piaskownica. W swej naiwności wierzylismy, że uda nam się skończyć go przed dniem dziecka. Teraz, w dwa miesiące po rozpoczęciu majsterkowania, brakuje nam jeszcze trochę do końca .
Na początku powstał szkielet konstrukcji. I zaczęły się ciekawskie pytania dzieciaków o to, co też ci rodzice tam w ogrodzie konstruują. Na tym etapie dały się przekonać, że będzie to szklarenka na pomidory . Kiedy zaczęły powstawać ściany, już w szklarenkę nie wierzyły. Ale nazwa się przyjęła i domek pozostanie już na zawsze szklarenką. Z resztą młody twierdzi, że i tak posadzi tam pomidory :). Sprawcy całego zamieszania... a wyglądają tak niewinnie
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacVzamZd5I/AAAAAAAAAc0/ZPD-i5Qs6xw/s400/2ae433868aaa008c.jpg
Fotostory z budowy:
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacWs2F7tYI/AAAAAAAAAc8/E9vEWmPFs3w/s400/daaa82ac30e5bf9d.jpg
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacWsyHfINI/AAAAAAAAAdE/j__mZiKkHa4/s400/ad9d4df88865f1bb.jpg
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacWs-JLGWI/AAAAAAAAAdM/iD9mOLUdcjg/s400/d7c49bc1ecbf8d84.jpg
http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacWtJ2RVlI/AAAAAAAAAdU/Hq-B0kbcerA/s400/8f786501b3cff6e3.jpg
http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SacWtHzqblI/AAAAAAAAAdc/sargvIHPl74/s400/c0b7b54b7f2d902c.jpg
Pozostała nam do zrobienia ostatnia ściana, pokrycie dachowe, okna i drzwi. Ale za to wykończeniowkę mamy już zaawansowaną (na podłodze gustowna wykładzinka ), a Mąż zastanawia się nad oświetleniem i hydrauliką.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia