Dom z widokiem?
Zażądałam od Olewantów faktur potwierdzających zakup materiałów i... chłopaki się obraziły . Pozbierali swoje zabawki i poszli na inne podwórko . Nie będziemy za nimi specjalnie tęsknić.
Ponieważ z elewacji w tym roku raczej nici (chociaż nie rezygnuję i szukam ekipy zastępczej, to zima zbliża się wielkimi krokami ), realizujemy kolejne punkty z naszej dłuuuugiej wykończeniowej listy:
1. zaraz po pracy (póki jeszcze widno) odwadniamy się
http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaRXwJBHvfI/AAAAAAAAAQ0/dJaXtuT6-CU/s400/b5a8a0754a6841ee.jpg
2. a wieczorem kończymy pokój Hanki (zdjęcie w trakcie prac, bo końca wciąż nie widać )
http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SaRXwD2HcbI/AAAAAAAAAQ8/EohoqpwYPy4/s400/77eab550886726c3.jpg
Dechy są trzykrotnie malowane białym lakierem akrylowym, ale trzeba je będzie pomalować jeszcze raz.
Ludzie! czy Wam też tak włażą biedronki do chaty?!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia