Jak Marta i Blazej dom budowali
Episode II - Papierologia
Tadam, wczoraj o godzinie 16.30 stalismy sie wlascicielami dzialki budowlanej. Nareszcie bo to sie juz niebezpiecznie dlugo przeciagalo.
Teraz to dopiero wszystko ruszy z kopyta (miejmy nadzieje).
Yyyyy to co tam teraz sie powinno zrobic?? Aha, szukamy geodety coby nam mapki wyrysowal piekne jakies i najlepiej szybko a potem kwity z prosba o wydanie warunkow przylaczy mediow zlozymy.
Jak jest uchwalony plan zagospodarowania itp to juz wniosku o warunki zabudowy nie trzeba skladac??
Wczoraj bylismy tez u baardzo milej Pani architekt Wronskiej, ktora polecal kolega, kolega...zapomnialem a ktora nam bedzie robic adaptacje.
Ustalilismy tam co nie co. Kilka kwestii nam pani arch. uswiadomila np kwestie dostatecznej ilosci swiatla w salonie. Bedziemy robic prawdopodobnie wykusz w zachodniej scianie budynku (to autorski pomysl mojej zonki). Mam nadzieje, ze autorzy projektu wyraza na to zgode.
Pamietacie, ze porywamy sie na budowe domu zaprojektowanego na dzialke z wjazdem od polnocy mimo, ze nasza ma wjazd dokladnie z przeciwnej strony :)
Hm, jeszcze w tym tygodniu musimy podskoczyc na dzialki dopytac sasiada o ziemie, jaka jest, co z woda itp. wiecie. Badan nie bedzie trzeba robic jak wywaid srodowiskowy przeprowadzimy.
Wieczorkiem uderzamy na 2 spotkanie z architekt wnetrz.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia