Dziennik Alicjanki
WRZESIEŃ (wszystko może się zdarzyć...)
...gdy odpowiednio dopieści się duszę inwestora... Jesteśmy już zmęczeni tym ciągłym załatwianiem, opóźnianiem, oglądaniem itp. "Zwisactwo stosowane" rozrasta się we mnie do tego stopnia, że kazałam elektrykowi kupić i zamontować kontakty i włączniki elektryczne, tylko na podstawie obejrzenia jednego obrazka w katalogu. No nie, obrazek był mi potrzebny jako, że elektryk przemawia po marsjańsku w narzeczu "schodkowym", w związku z czym stosuję mimiczno-manualną metodę porozumienia z nim (wskazanie palcem na zdjęcie a potem na ścianę itp ).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia