Nasz domek czyli Cedryka budowanie
A więc tak.
Jak już zdecydowaliśmy się, że ten domek będzie nasz to zaczęliśmy obmyślać zmiany.
Ja oczywiście miałam mnóstwo uwag i nadal mam :) ale mąż się uparł. Na każdą moją uwagę miał odpowiedź i wytłumaczenie.
Boję się, że kuchnia jest za mała, na to mąż że ja i tak w kuchni nie siedzę :) a dl aniego jest wystarczająca.
Nie podoba mi się ułożenie kominka względem TV i odwrotnie ale mąż na to, że jakoś to się da zrobić, żeby było ok.
Kolejna zmiana do schodki do salonu. Od razu wiedzieliśmy, że ich nie będzie ale ostatnio mąż wymyślił, że może jednak :) Bo zawsze chcieliśmy miec schodki, bo fajnie wygląda itp.
A co z wygodą!
Co ciekawe na razie znaleźliśmy tylko jedną rodzine budującą Cedryka (pozdrawiamy ich serdecznie i zapraszamy do naszego dziennika) i oni też zostawiają schodek.
No zobaczymy jak to wszystko się ułoży i jakie zmiany ostatecznie wprowadzimy.
Tymczasem w MARCU załatwialiśmy sprawy związane z prądem. Łaziłam po urzędach, czekałam w kolejkach. Dostałam warunki i w końcu umowę.
Umowa mówi, że od czasu wpłay pierwszej raty za prąd energa ma pół roku na podłączenie nam prądu. No ciekawe.
W marcu pierwszą ratę zapłaciliśmy.
Zrobione mamy też mapkę przez geodetę za 650zł.
Złatwiamy teraz odwierty ponieważ na naszej działce jest glina i nie ma w okół żadnego domu robimy odwierty. Trochę się boję co tam panowie znajdą w naszej ziemi. Za odwierty płacimy 750zł - 4 odwierty na 6m. Nie wiem czy drogo czy nie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia