Nasz domek czyli Cedryka budowanie
STYCZEŃ 2009
No i mamy Nowy Rok. Wszystkim czytającym wszystkiego dobrego w tym nowym roku. Wiem, że już mamy połowę stycznia ale zabrać się do pisania dziennika nie jest łatwo, szczególnie jak na budowie nic się nie dzieje
W tej chwili na działce nadal nic nie mamy i nic nie robimy ale... Za to szukamy jakiegoś baraku/kontenera na budowę. Chcemy, żeby można było się tam przespać, zrobić kawę czy odpocząć.
Oglądaliśmy ostatnio pewnien kontener 6 metrowy. Nawet fajny ale za 4.000. Trochę drogo doliczając koszty transportu, bo pewnie też nie małe. Szukając dalej natrafiliśmy na przyczepy kempingowe, które dostaniemy w cenie takiego konteneru. W nich mamy już lodówkę, kuchenkę, prąd. No i zawsze potem można jechać na wakacje :)
Co myślicie o tym pomyśle???
Ja jestem prawie zdecydowana, mąż też. Mamy upatrzone parę do 5 tys. i z tych na pewno jakąś kupimy. Jak będzie to dam znać.
Musi być fajna i wygodna, bo mąż będzie w niej nocował. Niesty po lekturze wątku na forum "Co wam ukradli z budowy" nie ma szans, by budowa stała sobie sama.
Mamy też pewiem problem z naszym architektem. Dzwoni w końcu do niego by dowiedziec się w którym miejscu jest z naszym projektem, a tu młoda pani sekretarka mówi, że acrhitekt w szpitalu do końca stycznia. No można się wściec. I co teraz?
Pytamy się jej jak tam nasz projekt, a ona że nie wie ale na pewno zdążą. I jak tu się nie zdenerować. Ja myślałam, że on już jest w urzędzie, a tu taki zonk
Musimy więc czekać. Na wszystko trzeba czekać, czekać i czekać.
Coś czuję po kościach, że rozpoczęcie budowy może się trochę przeciągnąć. Mąż oczywiście twierdzi zupełnie inaczej. On jest 100% optymistą i twierdzi, że w marcu zaczynamy. TAK! CIEKAWE JAK?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia