Nasz domek czyli Cedryka budowanie
Dziś nie jest dobry dzień
Wczoraj byliśmy u architekta (tego co w szpitalu był dwa miesiące ). To co się okazało nie mieści mi się w głowie. Nie ma jeszcze nic zrobione
Omówiliśmy jeszcze drobne zmiany, które wymyśliliśmy i powiedział, ze jak dojdzie do siebie to zacznie robic adaptację!!! Wyobrazacie sobie, wrrr.
Nie mam słów.
Rozmawiamy, pokazaujemy mu nasze wypociny z archicada, dyskutujemy, myślimy, a on nagle czegoś szuka w projekcie. Pytamy się czego szuka, a on e garazu UPS!!! A my na to, ze garazu NIE MA! Przeciez on mial go doprojektowac. Mówię wam załamka na całego.
Ekipa zamówiona, materiały zamówione i co...
No nic będziemy czeka dalej, cóz nam pozostało.
Wiadomo choroba nie wybiera ale miałam nadzieję, ze ma cos więcej zrobione
Druga sprawa to moje humory Jestem bardzo niezdecydowaną osobą i ciągle bym coś zmieniała. Tak samo jest w przypadku domku. Sama nie wiem juz czy mi się podoba czy nie. Ciągle coś mi nie pasuje.
Aktualnie martwią mnie małe okna ale nie za bardzo jest je jak powiększy, poza tym koszt...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia