Nasz domek czyli Cedryka budowanie
Na sobotę zaplanowaliśmy wiercenie dołków pod słupki ogrodzeniowe. Niestety z planów nici. Przyjechał szwagier z dalekiej północy i trzeba było się spotkać.
W niedzielę za to pojeździliśmy po sklepach w poszukiwaniach drabiny. No trzeba przyznać, że fajne są. Wymyśliliśmy sobie taką 3x7 po 230zł. Jak się później okazało na razie drabiny nie będziemy kupowali, bo mój ojciec załatwił nam od swojego kolegi. Kolega nam pożyczy na razie bez terminowo Fajnie, co nie :)
We wtorek mąż podjedzie po nią.
W niedzielę też zrobiliśmy przegląd przyczepy mieszkalnej, podłączyliśmy gaz - działa, woda - prawie, prąd - działa, a więc na działkę można ją powoli zawozić :)
Tyle na dzisiaj wieści z budowy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia