Dziennik Alicjanki
WRZESIEŃ (sposoby na niezdecydowanych)
...czyli na takich jak my inwestorów są drastyczne. Otóż chałupka prawie wykończona, a tu schody wejściowe i taras ze schodami do ogrodu wciąż nie wylane. Historia lubi się powtarzać, więc obawiam się, że gdy się wreszcie zdecydujemy nadrobić te zaległości, przyjdą nocne przymrozki i kolejny już beton przemrożą...
Tak więc niejako przypadkiem rozpętałam akcję: szukam chłopa do wykopania schodowych fundamentów, na co Markowa rodzina natychmiast zareagowała. Przyjeżdżają w czwartek. I oto tym sposobem zmuszeni jesteśmy przerwać tę przewlekłą chorobę niezdecydowania i podjąć decyzję:
primo: czym to to obłożymy?
secundo: jak szerokie będą schody i jaki kształt finalny osiągną?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia