Dziennik Alicjanki
Z ŻYCIA DOMOWNIKA - czwarty tydzień po przeprowadzce
Doczekaliśmy się wreszcie drzwi. Ostatnie cztery pary zostały zamontowane, choć jeszcze nie ma klamek. Doczekaliśmy się również prawdziwych kontaktów, co znacznie poprawiło estetykę w domu, no i zmniejszyło się niebezpieczeństwo przypadkowego podłączenia się dzieci... Co tydzień praktycznie przybywa coś co upodabnia nasz dom bardziej do...normalnego zamieszkałego domu. Niedługo prowizorka w kuchni również pójdzie w niepamięć, bo w ciągu najbliższych dwóch tygodni położymy tam glazurę jak Pan Bóg przykazał i zamontowane zostaną meble i sprzęt.
Muszę też przyznać, że są dobre strony wprowadzania się do nowego domu jesienią. Albowiem na początku skupiamy się na zachwytach nad samym domem. Smakujemy różnice gwałtownego rozprzężenia przestrzeni, dłubiemy sobie powoli szczególiki w poszczególnych pomieszczeniach, meblujemy, domalowywujemy, sprzątamy i cieszymy się widokiem ognia w czasie gdy na dworze zawierucha.
Potem nasz zdewastowany budową ogród zostaje pewnego dnia przykryty śniegiem (jak np. 1 Grudnia b.r.)i robi się naprawdę pięknie! Dach cały w śniegu, posadzone drzewka pokryte kołderką, no i dzieci znowu chcą na dwór lepić bałwana!
Potem gdy w ciągu zimy zdążymy spokojnie dopieścić szczegóły, nadchodzi wiosna i wtedy możemy skierować swoje kroki ku zakładaniu ogrodu. Mamy następną pasję, jeździmy po szkółkach i pytamy nieznajomych gdzie można kupić różne dziwne gatunki roślin. Zdążymy założyć trawnik i zaczyna się prawdziwie piękna wiosna i następne zachwyty: dom w połączeniu z tarasem, ogrodem świeżym powietrzem i przyrodą. Możemy wypić kawkę na tarasie i nasz zysk z budowy domu się podwaja. Latem znowu dzieci mogą latać prawie gołe z domu do ogrodu i z powrotem, taplać się we własnym baseniku postawionym w ogrodzie, podczas gdy w bloku musiałyby w tym celu jechać do babci na wsi. My wracamy z pracy i mamy jeszcze kilka pięknych godzin na słuchanie świerszczy. I tym sposobem dom odpłaca nam radością przez dłuższy czas, pozwalając nam smakować wszystkie odcienie tego szczęścia z kumulacją po co najmniej kilku miesiącach.
Dlatego zachęcam wszystkich - wprowadzajcie się do własnego domu jesienią!!!
:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia