Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    210
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    293

"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów


RYDZU

454 wyświetleń

Kochany Wydział Ochrony Środowiska w pierwszy pozwoleniu kazał nam zostawić dwie "urocze" topole w linii ogrodzenia. Bardzo nam one nie pasowały i postanowiliśmy coś z tym zrobić. Poszedłem do Urzędu i zagadnąłem panią która nam wydawała pierwsze pozwolenie - ile będzie kary za wycięcie tych 2 drzew bez zezwolenia? A pani na to - a dlaczego bez zezwolenia? Przecież może pan wystąpić o pozwolenie odpłatne.

 

Szczęka mi opadła ale już dwa dni później złożyłem stosowny wniosek (5,50 zł). Po tygodniu pani zadzwoniła, że mają ze mną problem bo nie mogą mnie zmusić do zapłaty za wycięcie tych drzew bo jestem osobą fizyczną. Więc znowu dostanę do nasadzenia krzewy. No i po pertraktacjach i jeszcze dwóch tygodniach oczekiwania dostałem pozwolenie na wycięcie tych 2 drzew w zamian za posadzenie kolejnych 100m2 krzewów w terminie do końca listopada 2004. Czyli dostaliśmy roczny kredyt od urzędu.

 

No i możemy ciąć ! - a to najważniejsze.

 

Do drugiego etapu wycinki zameldował się nasz wuj - drwal wraz z synem. I wtedy zobaczyliśmy co znaczy fachowość w takiej robocie.

 

Z całych drzew mieliśmy do wycięcia te dwie topole z którymi nas wstrzymał urząd pierwszą decyzją. Drzewa o wysokości tak około 15 metrów - bo zostały okrojone podczas pierwszej wycinki z podnośnika. Dla żartu pokazaliśmy w które miejsce mają te drzewa upaść. I po pół godzinie obydwa drzewa dokładnie w tym miejscu leżały. Perfekcyjnie to poszło. Jak dla mnie - szok totalny. Wyglądało to trochę jak w tej reklamie piwa Tatra.

 

pożegnanie z topolami

 

http://www.zkoszarydzow.pl/murator/014.jpg" rel="external nofollow">http://www.zkoszarydzow.pl/murator/014.jpg

 

Potem było ich częściowe kawałkowanie i wycinka reszty. Pniaków o obwodzie ponad półtora metra było jeszcze z 10 więc było co robić. Cześć od razu była kawałkowana i zabierana przez przygodnych zbieraczy drewna. Ale większość drewna zabrał po weekendzie kolega wuja który ma tartak. On był zadowolony, my też. A na działce zrobiło się jeszcze jaśniej.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...