"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Dzisiaj robiłem rekonesans po hurtowniach zajmujących się handlem stalą.
Hurtownia numer 1 (która jest też przedstawicielem Silki, więc podchodziłem do nich ostrożnie) - poszedłem z ciekawości bardziej bo mam do nich 500 metrów z pracy. Cena stali żebrowanej fi12 - 3500 za tonę, fi 6 po 3600 za tonę. Transportu nie mają, ale wygrzebują wizytówkę jakiegoś gościa co ma dłużycę 12 metrową. Dzwoniłem nawet do niego - 100 za kurs (niecałe 3 km).
Potem google i szukanie innych w Cz-wie którzy stalą handlują. Hurt stali - dzwonię - po chwili rozmowy z miłą panią gdy podałem jej cenę za jaką chcieli mi sprzedać stal - rzuciła krótko "chyba ich po....". Cena stali w Zawierciu (tam podobno produkują te pręty to około 1950 netto za tonę = jakieś 2400 brutto.
Hurtownia numer 2 (z która kiedyś już miałem kontakt - mają dużo fajnego "żelastwa" ) Cena tejże samej stali fi12 - 2640 za tonę - transport 70 zł. Jak zamówię jednego dnia - drugiego dnia rano mam dostawę na placu - tylko wcześnie rano - po 6 zaraz - a to ze względu na centrum i problemy komunikacyjne. Czyli jednak można kupić w normalnej cenie. Ufff....
Popołudniu robiliśmy z Teściem podłogę w garażu w którym będą rezydowali członkowie ekipy budowlanej. Niedaleko remontowano stary chodnik więc korzystając z ciemności "odzyskaliśmy" trochę starych płytek chodnikowych , które w garażu mają teraz swoje drugie życie. Udało nam się zrobić prawie całe wnętrze garażu - i to tak w miarę równo. Obsadziliśmy tez w rogu skrzynkę odbiorczą do prądu (na razie nieuzbrojoną - bo prądu jeszcze niet). I przygotowałem resztę wykopu do poprowadzenia kabla. Teraz tylko wystarczy sygnał, że będzie robione przyłącze - kilka godzin pracy i wszystko powinno być działające.
Garaże juz przeniesione wszystkie.
Płot stoi. (częściowo - jeszcze musimy dorobić conieco z siatki)
Brama obsadzona.
Woda z sąsiadka dogadana.
Na prąd czekam...
Źródła materiałów ustalone
Ekipa się zarzeka że zaczną 5 lipca
Ciekawe o czym zapomniałem...
To chyba zaczyna zakrawać na jakaś "psychozę ogólnobudowlaną" - zacznę odwiedzać kącik "anonimowego budującego psychopaty" .
A może lepiej pojadę odpocząć kilka dni. Pojadę i nie będę myślał o budowaniu. Ciekawe czy się uda? Obecnie dzień zaczynam od lektury forum. Potem przegląd cen materiałów budowlanych. A potem praca przeplatana forum. Wracam do domu - obiad jem przed komputerem i czytam co.... Tak ! Zgadliście !! oczywiście Forum. Potem jakieś prace, przychodzi wieczór, a ja głupi zamiast iść spać (albo na imprezę jakaś) - to ślęczę przed komputerem.
Dobranoc!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia