Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    210
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    136

"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów


RYDZU

401 wyświetleń

Ławy zalane - jesteśmy lżejsi na koncie ale jakby szczęśliwsi że w końcu coś przybyło. Popołudniu pojechaliśmy rodzinnie na polewanie fundamentów wodą. I tu muszę przyznać rację jednemu z forumowiczów - polewanie sikawką żony na działce to naprawdę fajne zajęcie A i córce też się podoba jak robię "deszczyk".

 

Dzień przed zalewaniem było jeszcze na szybko wykonywanie poszerzenie wykopu pod pion komunikacyjny bo się architektowi wymiary "rozjechały" i fundament był krótszy niż ściana na nim stojąca

 

w końcu zajęcie i dla dziecka i dla mnie

 

http://www.zkoszarydzow.pl/murator/075.jpg" rel="external nofollow">http://www.zkoszarydzow.pl/murator/075.jpg

 

Potem przyszedł czas na dostawę zamówionych i już zapłaconych betonitów, piasku i cementu. Pierwszego dnia murowania wyciągnęli tylko narożniki zewnętrzne.

 

pierwsze narożniki NASZEGO DOMU

 

http://www.zkoszarydzow.pl/murator/076.jpg" rel="external nofollow">http://www.zkoszarydzow.pl/murator/076.jpg

 

Ale już następnego robota ruszyła pełną parą. A ja w pracy przy herbatce popijanej w przerwie przeglądam sobie po raz "nasty" projekt. Po czym na spokojnie rozrysowałem sobie wygląd tego nieszczęsnego wypustu który poszerzaliśmy. Wydrukowałem to potem ekipie w skali 1:10, żeby nic nie schrzanili i jadę na budowę. A tam rzeczone ścianki zaczęli właśnie wyciągać - więc byłem w dobrym momencie. Łaps za calówkę - rozmierzamy to z majstrem. Wymiary wewnętrzne się zgadzają, ale po zewnętrznej nijak nie możemy dojść do ładu - różnimy się o 13 - 14 cm w zeznaniach. Ekipa STOP z robotą w tym miejscu a my dyskutujemy. I kurczę - znowu moje na wierzchu. Majster przyjął wymiar 14 cegieł na zewnątrz (klinkier) zupełnie tak samo jak ja, tylko że w założeniach nie uwzględnił spoin pionowych między cegłami I stąd rozbieżność, a mur py potem połową szerokości wisiał w powietrzu . Szybko dokonują korekty ustawienia bloczków betonowych i murują dalej.

 

A ja dalej rysuję "dzieła pomocnicze" - tym razem padło na przepusty w fundamentach. Hydraulik który na to patrzył jednym okiem (i to chyba niezbyt przytomnym) stwierdził że "tylko przepust w ścianie nośnej i potem jeszcze jeden w środku". A ja naliczyłem 6 przepustów. Na hydraulice się znam o tyle, że umiem rozebrać kran czy syfon i potem złożyć do kupy tak, żeby mi części nie zostały i woda nie kapała - więc tak na swój rozum rozrysowałem te przepusty i układ kanalizacji. Potem kupiłem rurę fi 200 którą ekipa ma pociąć w "plasterki" grubości ścian i zamurować we wskazanych miejscach i na odpowiednich wysokościach (uwzględniłem odpowiednie spadki - a co! w końcu czyta się Muratora ). Spotkanie z hydraulikiem dzisiaj o 17 - zobaczymy co powie jak zobaczy to dzieło Wcześniej mam spotkanie z konsultantem Schiedla - kominy sobie wyrysowałem i wyliczyłem - ale wolałbym by sprawdził to wszystko ktoś kto ma o tym nie tylko "folderowe" pojęcie. Spotkanie mamy w hurtowni, więc będziemy mogli od razu o cenie rozmawiać.

 

A w sobotę urządziliśmy w końcu generalne sprzątanie na działce do którego zbieraliśmy się od dobrego tygodnia (brak czasu). Wypaliliśmy większość starego drewna wydłubanego spod ziemi przy kopaniu fundamentów, wybraliśmy większość śmieci i tych starych i tych nowych "budowlanych". Nazbierało się tego w workach cały bagażnik a to jeszcze nie koniec zaległości. Bo na bieżąco pewnie też tego jeszcze dużo będzie

 

no i mamy ściany fundamentowe zewnętrzne

 

http://www.zkoszarydzow.pl/murator/077.jpg" rel="external nofollow">http://www.zkoszarydzow.pl/murator/077.jpg

 

Nasza córa uwielbia wyjazdy na działkę - szczególnie teraz gdy jest tam wieeelka góra piasku, woda z węża i tyle innych nowych rzeczy Jej ulubiona dyscyplina to spacerowanie po ściankach fundamentów wokoło przez godzinę A jak już się znudzi to zawsze znajdzie sobie wzorem rodziców jakieś ciekawe zajęcie

 

nasza pociecha w akcji

 

http://www.zkoszarydzow.pl/murator/079.jpg" rel="external nofollow">http://www.zkoszarydzow.pl/murator/079.jpg

 

Ach - i najważniejsze chyba: w piątek byłem w banku. Zaniosłem wszystkie papiery, ubezpieczyłem od ręki "dom w budowie" na 2 lata i wypisałem polecenie wypłaty 1 transzy kredytu. To było o 13, a o 19 jak sprawdzałem stan konta z domu to pieniążki juz tam leżały . Super. Niniejszym muszę powiedzieć że jak komplet dokumentów jest i zdolność kredytowa też to załatwianie wszystkiego w PKO BP to naprawdę przyjemność. U mnie wszystko zamknęło się w 4 wizytach i kilku konsultacjach telefonicznych.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...