"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
No i zabawa z klinkierem zakończona! - chociaż właściwie to nie jest zgodne z prawdą bo murowanie klinkieru potrwa do samej góry ściany klatki schodowej - tyle, że to już raptem 4 m długości a nie 60 Poza uwagami które mieliśmy przy starcie niektórych etapów klinkieru (oczywiście poprawione) nie mamy zastrzeżeń co do wykonanej pracy. Pozostało im jeszcze poprawić fugowanie na całości a potem zabezpieczyć całość folią żeby nie zachlapać naszego pięknego klinkierku jakimiś paskudztwami przy dalszej budowie. A samej cegły klinkierowej mamy jeszcze chyba ponad pół palety (tak "na oko" ), zaprawa tez jeszcze leży - według moich wyliczeń do poziomu niecałych 2 metrów powinno starczyć.
Wczoraj ruszyli z murowaniem pierwszej warstwy silikatu - na razie na zaprawie cementowej - zgodnie z prawidłami sztuki budowlanej. Następne warstwy pójdą już na klej. Schodzi na tym sporo czasu bo wczoraj wyciągnęli tylko jedną ścianę a dzisiaj następną. Wolniej to idzie bo dzisiaj jeden z murarzy nie przyszedł do pracy - rozchorował się. Jutro podobno skończą z zaprawą i zacznie się klejenie bloczków.
Zamówiłem w końcu belki nadprożowe na cały parter - po debatach nad lanymi, prefabrykowanymi L-kami oraz szalowanymi wybór ostatecznie padł na belki Porothermu 23,8. W dłuższe otwory damy w ścianie nośnej po 3 takie belki a do mniejszych rozpiętości 2 sztuki po zewnętrznych stronach, od dołu decha i beton do środka. W warstwie elewacyjnej po jednej belce a dla wyrównania grubości do środka styropian.
Zadowolony z siebie po gonitwie hurtowniano-budowlanej usiadłem przy herbatce w pracy i dumałem nad oknami - tzn ich wymiarami i położeniem dokładnym. I tak mnie coś tknęło by poszukać coś o tym jak obsadza się bramy garażowe. Szukam, googlam i nic... Poczytałem tylko trochę o bramach wszelakich i zawęziłem zakres poszukiwań do bramy segmentowej która jest najcieplejszym rozwiązaniem (a i nie ukrywam, że najbardziej mi się podoba - co oczywiście zgodnie ze wszelkimi prawidłami przekłada się na najwyższą cenę ze wszystkich typów bram ).
Ale informacji o standardowych wymiarach czy wielkościach otworu nie znalazłem. Czyli trzeba przejść do świata równoległego dla zerojedynkowej pseudorzeczywistości i spotkać się z kimś kto bramami handluje. Pierwsza firma - informacje pobieżne i niekompletne. Druga firma i trafienie w 10 Dostałem katalog ze wszystkimi parametrami niezbędnymi do określenia wielkości otworu w ścianie. Dowiedziałem się, że brama niestandardowa kosztuje 30% drożej niz standardowa. A standardowa ma 237,5 cm szerokości - rzut oka w plany dla upewnienia się - według projektu mamy 230 cm. Cholera! - dobrze, że jeszcze można to rozebrać i poprawić. Gnam po pracy na budowę, łapię pierwszą dostępną calówkę i mierzę. 1metr..., 2 metry.... i 37 cm - podchodzi murarz który to murował i tłumaczy: "tak mi po cegłach wychodziło więc poszerzyłem - a coś nie tak?" - kurczę - niechcący mnie (i sobie) taki prezent zrobił. Nic nie trzeba poprawiać, wystarczy tylko w nośnej ścianie dać uskok żeby mechanizmy bramy się schowały. SUPER!!!!
Z materiałami na razie spokój - dopiero w poniedziałek chcą dostawę silikatowej 12 na elewację.
A nas w sobotę czeka sprzątanie na działce bo nazbierało się dużo worków po zaprawie, podartej folii, tasiemek i innych dupereli, które zaczynają przeszkadzać.
A po niedzieli zacznie się zabawa z otworami okiennymi. Siedzieliśmy ostatnio z Patrycją i dopasowywaliśmy otwory (i okna oczywiście też) do wymiarów standardowych. Kosmiczne uczucie decydować czy w sypialni wystarczy nam okno 150 cm i zostanie po prawej 100 cm na bieliźniarkę / toaletkę, czy może dać jednak 180 cm i mieć jaśniej w pokoju? (koniec końców w tym przypadku stanęło na węższym oknie - w końcu Sypialnia jak sama nazwa mówi jest od spania ). A takie dylematy prawie ze wszystkimi oknami były. Teraz jeszcze zostało nanieść to na plany z dokładnym zaznaczeniem na jakich wysokościach mają się zaczynać i kończyć oraz jakie maja mieć szerokości i położenie na ścianach - bo plany... są .... ten tego.... niedokładne? - to chyba dobre i bardzo dyplomatyczne słowo
A jak juz o zmianach w projekcie - ostatecznie zrezygnowaliśmy z lanego z betonu balkonu, na rzecz konstrukcji metalowej "dostawionej" do budynku. Z wieńca stropu wypuścimy tylko solidne pręty gwintowane do zaczepienia konstrukcji na elewacji. Potem osobne fundamenty punktowe i oparta na nich konstrukcja. Całość będzie lepiej "grała" z metalową konstrukcją schodów wewnętrznych - jeszcze jak damy barierki takie same na schodach i balkonie....
Coraz częściej jak tak deliberujemy o wnętrzu domu i jego wykończeniu to skłaniamy się mocno ku wnętrzu które będzie połączeniem metalu, drewna, szkła i cegły - taki "ciepły industrial"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia