"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Chłopaki sobie spokojnie strop stemplują. Robota dość sprawnie idzie do przodu bo wszystko jest - stemple, deski gwoździe - wszystkiego pod dostatkiem. Musiałem dokupić gwoździe do betonu, do przybicia "pasów" wokół wieńca. Uzupełniłem brakujące belki stropowe. Potrzeba było 4 belki 110 cm długie. Na stanie były tylko 4,5 metrowe. Ale czego się nie robi dla klienta - potniemy panu na miejscu na kawałki. Super. Co prawda cięcie wyszło trochę niezgrabnie - 2 belki 110, jedna 103 a ostatnia 127 ale na szczęście wystarcza to w zupełności bo otwór ma 90 cm szerokości.
Konsultowałem się także z przedstawicielem Wienerbergera odnośnie ewentualnej zmiany konstrukcji stropu - czyli tych dodatkowych nakładek na pustaki. Przekonał mnie, że nie jest to dobry pomysł, bo strop obliczeniowo ma dużą nośność, która dodatkowo ma dość szeroki margines bezpieczeństwa. Może to i dobrze - zawsze to mniej roboty.
Poruszyłem też temat wałkowany na forum swego czasu - deklowanie pustaków Porothermu. Generalnie się powinno, ale.... nikt tego nie robi. Na strop zaleca się beton minimum B20, który sam w sobie jest dość gęsty i za głęboko nie wejdzie w pustaki. Deklowanie pustaków było by upierdliwe nieco, więc odpuszczam temat.
Na sobotę na 10 rano zamówiona już jest duża pompa i grucha z betonem B20. Na początek 9m3 a potem zobaczymy. Szacunkowo licząc 135 m2 stropu to 13,5 m3 betonu, do tego wieńce i żebra rozdzielcze jakieś 6 m3. Czyli pewnie w 20 m3 się zamknie.
W mojej ekipie zmiany. Na razie nie wiem czy na lepsze czy na gorsze. Zakończyli inną budowę i przerzucili tutaj nowego majstra. Facet widać, że o budowaniu pojęcie ma, ale zgrzytów nie uniknęliśmy. Schiedla chciał mi obudowywać klinkierem stawianym na stropie. Dobry kwadrans zajęło mi wyperswadowanie tego pomysłu i wytłumaczenie po co wylewa się płytę zbrojoną na pustakach kominowych. Koniec końców - przyjął do wiadomości.
Popołudniu mieliśmy pierwsze spotkanie z fachowcem od schodów. Robią metalowe schody - a takie planujemy zrobić u siebie. Luźna rozmowa, ale w miarę konkretna - człowiek wie o czym mówimy i wie co może zrobić.
Szacunkowo wyszło to następująco:
schody dwubiegowe ze spocznikiem, każdy bieg 10 stopni
- wykonanie konstrukcji schodów z metalowymi podstopnicami
(do tego można mocować potem drewniane lub kamienne stopnice) - 3700 zł
- lakierowanie konstrukcji schodów proszkowo na dowolny kolor - około 500 zł
- barierki do schodów ze stali nierdzewnej matowej - 600 zł/mb - czyli ok. 4500 zł
- pochwyty (także z nierdzewki) - 150 zł/mb - wyjdzie tego ok 6 m - 900 zł
Wszystkie ceny oczywiście netto. Do tego trzeba sobie dokupić stopnie - firma służy namiarem na sprawdzonego stolarza. Czyli całościowo schody wyjdą (przy cenach dzisiejszych) około 9600 zł i trzeba do tego doliczyć jeszcze cenę stopni i drewna na spocznik. Dębowe i bukowe "chodzą" podobno w okolicach 120 zł/sztukę czyli 2400 zł za stopnie, a za spocznik - nie mam pojęcia.
Ehhh.... a dzisiaj pada - ale parzyłem w prognozy i ma to być przelotny deszcz.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia