Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    210
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    134

"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów


RYDZU

332 wyświetleń

Chłopaki sobie spokojnie strop stemplują. Robota dość sprawnie idzie do przodu bo wszystko jest - stemple, deski gwoździe - wszystkiego pod dostatkiem. Musiałem dokupić gwoździe do betonu, do przybicia "pasów" wokół wieńca. Uzupełniłem brakujące belki stropowe. Potrzeba było 4 belki 110 cm długie. Na stanie były tylko 4,5 metrowe. Ale czego się nie robi dla klienta - potniemy panu na miejscu na kawałki. Super. Co prawda cięcie wyszło trochę niezgrabnie - 2 belki 110, jedna 103 a ostatnia 127 ale na szczęście wystarcza to w zupełności bo otwór ma 90 cm szerokości.

 

 


Konsultowałem się także z przedstawicielem Wienerbergera odnośnie ewentualnej zmiany konstrukcji stropu - czyli tych dodatkowych nakładek na pustaki. Przekonał mnie, że nie jest to dobry pomysł, bo strop obliczeniowo ma dużą nośność, która dodatkowo ma dość szeroki margines bezpieczeństwa. Może to i dobrze - zawsze to mniej roboty.

 

 


Poruszyłem też temat wałkowany na forum swego czasu - deklowanie pustaków Porothermu. Generalnie się powinno, ale.... nikt tego nie robi. Na strop zaleca się beton minimum B20, który sam w sobie jest dość gęsty i za głęboko nie wejdzie w pustaki. Deklowanie pustaków było by upierdliwe nieco, więc odpuszczam temat.

 

 


Na sobotę na 10 rano zamówiona już jest duża pompa i grucha z betonem B20. Na początek 9m3 a potem zobaczymy. Szacunkowo licząc 135 m2 stropu to 13,5 m3 betonu, do tego wieńce i żebra rozdzielcze jakieś 6 m3. Czyli pewnie w 20 m3 się zamknie.

 

 


W mojej ekipie zmiany. Na razie nie wiem czy na lepsze czy na gorsze. Zakończyli inną budowę i przerzucili tutaj nowego majstra. Facet widać, że o budowaniu pojęcie ma, ale zgrzytów nie uniknęliśmy. Schiedla chciał mi obudowywać klinkierem stawianym na stropie. Dobry kwadrans zajęło mi wyperswadowanie tego pomysłu i wytłumaczenie po co wylewa się płytę zbrojoną na pustakach kominowych. Koniec końców - przyjął do wiadomości.

 

 


Popołudniu mieliśmy pierwsze spotkanie z fachowcem od schodów. Robią metalowe schody - a takie planujemy zrobić u siebie. Luźna rozmowa, ale w miarę konkretna - człowiek wie o czym mówimy i wie co może zrobić.

 


Szacunkowo wyszło to następująco:

 


schody dwubiegowe ze spocznikiem, każdy bieg 10 stopni

 


- wykonanie konstrukcji schodów z metalowymi podstopnicami

 


(do tego można mocować potem drewniane lub kamienne stopnice) - 3700 zł

 


- lakierowanie konstrukcji schodów proszkowo na dowolny kolor - około 500 zł

 


- barierki do schodów ze stali nierdzewnej matowej - 600 zł/mb - czyli ok. 4500 zł

 


- pochwyty (także z nierdzewki) - 150 zł/mb - wyjdzie tego ok 6 m - 900 zł

 


Wszystkie ceny oczywiście netto. Do tego trzeba sobie dokupić stopnie - firma służy namiarem na sprawdzonego stolarza. Czyli całościowo schody wyjdą (przy cenach dzisiejszych) około 9600 zł i trzeba do tego doliczyć jeszcze cenę stopni i drewna na spocznik. Dębowe i bukowe "chodzą" podobno w okolicach 120 zł/sztukę czyli 2400 zł za stopnie, a za spocznik - nie mam pojęcia.

 

 


Ehhh.... a dzisiaj pada - ale parzyłem w prognozy i ma to być przelotny deszcz.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...