"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Zima trzyma. Wczoraj zelżało trochę, ale nadal to nie to. Za to prognoza długoterminowa, którą czytałem na Onecie jest bardzo optymistyczna - w maju już upały, a luty to ostatnie tchnienia zimy. Całe lato ma być bardzo gorące. Suuuper! - oby się to sprawdziło.
A na budowie w sobotę był odbiór po tynkach pierwszego pomieszczenia zwanego przez nas "gabinetem". Ładnie to wyszło, widać, że panowie się starają. Nawet - ku naszemu ogromnemu zdziwieniu chłopaki w trakcie sprzątania usunęli folię i umyli wszystkie zabrudzone fragmenty okna . Mamy jedno pomieszczenie już "gotowe" - instalacja elektryczna, miejsce na pozostałe instalacje, tynki. Bajka - jeszcze tylko wylewki i można mieszkać Na tynkach jeszcze trochę czasu zejdzie bo sam parter to jakieś 550 m2 -na razie przez tydzień zrobili 100, czyli do końca lutego parter będzie gotowy. Potem piętro - kolejne 5 tygodni zapewne bo metraż identyczny.
Troszkę nam się komplikuje plac boju, bo ledwie udało nam się tynkarzy wyprzedzić o kilka dni z robotą, do Teścia przypętała się jakaś grypopodobna zaraza . Wróci do zdrowia to ruszymy dalej z pracami - na razie mamy przerwę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia