Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    210
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    248

"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów


RYDZU

379 wyświetleń

Do przodu, do przodu, do przodu

 


Chwila przerwy na złapanie oddechu w czasie niebytności gips-kartoniarzy zbliża się ku końcowi. Dzisiaj wracają i będą kończyć to co zostało rozgrzebane wcześniej. Instalacje DGP i wentylacji mogę praktycznie uznać za zakończone - pozostało jeszcze założenie dwóch płyt i obsadzenie w nich anemostatów oraz przeciągnięcie rur do z korytarza do sypialni. Sypialnią już będą mogli się zająć - trochę ich przetrzymaliśmy, bo zastanawialiśmy się czy robić w niej z płyt g-k garderobę, czy może jednak zrezygnować i postawić szafy. Po długich bojach wygrał wariant ....nijaki - tzn robimy sufit na całości i może potem kiedyś zabudowę, albo wstawimy szafy

 


Przemyślenia wymaga też konstrukcja sufitu w korytarzu - chcielibyśmy mieć tam możliwość powieszenia dodatkowej płyty poniżej gotowego sufitu a to wymaga wypuszczenia odpowiednich zaczepów które dadzą radę ten (całkiem spory) ciężar udźwignąć. Zadzwoniłem do SITA by zabrali już gruzownik - jestem bardzo ciekawy jak potraktują tą papę - czy jako odpad szkodliwy, czy może jednak normalnie. Zobaczymy pewnie za kilka dni... Przepusty na rury przy kominku za sprawą Teścia są już wszystkie gotowe. Teraz pozostaje nam zmierzyć się z obudową wkładu. Dobrze by było mieć ją gotową za kilka dni - gdy na całego wejdą płytkarze. Po pierwsze by mogli płytkować salon, a po drugie - obudowę kominka. Co patrzę na te kafle na obudowę to jestem przekonany o trafności naszego wyboru - są po prostu świetne! (a ja skromny hehehe)

 


Wczoraj zrobiliśmy pierwsze podejście do obudowy - ustawiliśmy wkład na swoim miejscu, wypoziomowaliśmy i na wysokości czopucha przykręciliśmy dodatkową obejmą do ściany. Ta obejma to takie dodatkowe zabezpieczenie bo wkład niby stoi solidnie, ale ma środek ciężkości mocno w przód wysunięty - jak się otworzy drzwiczki i na nie naciśnie mocniej to cały wkład można przewrócić - i tego chcemy uniknąć. A potem zaczęliśmy sobie ustawiać bloczki ytongowe w różne konfiguracje. Z pierwotnej bryły, którą zaprojektowaliśmy nic nie zostało :) - ale to tak juz bywa gdy się coś widzi "live". Po dzisiejszej konsultacji z płytkarzem już wiem, że musze dokupić kilka cienkich bloczków z ytonga na ścianki boczne i powinno być ok.

 

 


Płytkarze dzisiaj zaczęli pracę - na razie są to przygotowania w łazienkach - gruntowanie, malowanie folią w płynie i drobne poprawki. Płytkowanie na całego rozpocznie się od poniedziałku. Cholerny problem zrobił się z płytkami na jadalnię. Wybraliśmy sobie produkt Opoczna - Genova piasek - bo doskonale pasuje do Terragony fakturą. A teraz okazuje się, że ta płytka będzie produkowana dopiero w połowie lipca Obdzwoniłem już wszystkie salony i sklepy Opoczna w okolicy i znalazłem te płytki, ale tylko w jednym (mniejszym) formacie - a potrzebujemy obydwie wielkości.

 

 


Ostatnie kilka dni co jakieś czas mamy intensywne deszcze - a w domu sucho! Niniejszym mogę więc ogłosić - mamy w końcu szczelny dach! Ekipa wywiązała się powierzonego im zadania naprawdę profesjonalnie. Wykonanie pokrycia dachu zajęło im prawie 2 tygodnie i poszło na to chyba 8 czy 9 butli gazu - przy temperaturach na dworze w zakresie 20-35 stopni. Mamy też już zrobione obróbki blacharskie ogniomurów i kominów. Ekipa zachowała się naprawdę bardzo w porządku - na obrobienie ogniomurów poszło 31 arkuszy blachy - ale z każdego był 20 cm odpad długi na 2m - więc panowie stwierdzili, że te odpady to oni sobie wykorzystają przy robieniu innych dachów i odliczyli nam 6 arkuszy blachy do końcowego rozliczenia. Na razie wzięli zaliczkę - a rozliczyć się mamy za tydzień - jak przejdą jakieś większe deszcze i ulewy - żeby wyszły ewentualne niedoróbki. Wtedy przyjadą i dokończą pokrycie - pozostało jeszcze poprawienie spoin papy wierzchniej i pokrycie ich posypką oraz wstawienie kawałka blachy na ogniomur w miejscu gdzie teraz jest mocowanie drabiny. Ale właśnie to mocowanie muszę przerobić - by można było spokojnie wyjść na dach i by nie blokowało pracy na ogniomurze. Koncepcja już jest - pozostaje tylko zakupić odpowiednie kotwy i do boju!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...