"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Na początek trochę o kominku.
Następnego dnia belka związała na tyle mocno, że można było ją przymierzyć do reszty obudowy i dopasować pozostałe klocki z ytonga.
Obudowa przygotowana do osadzenia belki
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/313.jpg
Z przodu stoją oparte "zardzewiałe" kalfe którymi całość będzie wyłożona po zakończeniu wszystkich innych prac nad kominkiem.
I belka na swoim miejscu - ostatnie poprawki wykonuje niezawodny Teść
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/314.jpg
Po osadzeniu belki wykleiliśmy w środku kolejną warstwę płyt z wełny mineralnej.
Wełna wewnątrz - spoiny juz tradycyjnie wzmocnione taśmą aluminiową
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/315.jpg
Przy osadzaniu belki górnej dopasowaliśmy do niej pasek wełny o grubości takiej by ciasno wypełnił górną szczelinę pomiędzy wkładem a obudową.
Uszczelnienie pod belką - widok ze środka obudowy
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/316.jpg
A tak to wygląda od zewnątrz
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/317.jpg
Po osadzeniu belki pozostało nam wymurowanie do końca warstwy wieńczącej część ytongową obudowy. We wnęce przeznaczonej na drewno położyliśmy warstwę bloczków 7,5 cm na płasko by klocki drewna były ciut wyżej niż podłoga w salonie.
I kominek wymurowany :)
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/318.jpg
Następnym etapem będzie wykonanie ocieplonej górnej konstrukcji z karton-gipsu - może już w ten weekend.
Z płytkarzami odbyłem wczoraj rozmowę "naprowadzającą" - wszystkie niedoróbki mają zostać usunięte, no i mają się przykładać żeby robota wyglądała tak jak to widzieliśmy u znajomych. Nasz "etatowiec" walczy w kotłowni i muszę przyznać, że mu całkiem ładnie to kafelkowanie idzie. Szkoda, że ma czas tylko popołudniami, bo zejdzie mu na tym pewnie ponad tydzień. Jak będzie się miał ku końcowi (oczywiście z kaflami ) - będę ściągał kolegę Rafslusarczyka by dokończył to co zostało rozgrzebane. Komin do kotłowni, podłączenie zasobnika i takie tam drobiazgi, które pozwolą nam nareszcie cieszyć się ciepłą wodą.
Ocknęliśmy się że został nam tylko jeden dzień by w promocji zamówić drzwi wewnętrzne Porta - model Toledo w okleinie sosnowej jest prawie 200 zł tańszy na sztuce do końca czerwca. Wypad do sklepu drzwiowego i drobna konsternacja - mocno zmienili stanowisko co do oferowanych cen i rabatów Jak kupimy drzwi na siebie (z 22% vat) - dadzą nam 8% upustu, ale jak byśmy chcieli to samo zrobić biorąc fakturę na firmę montażysty - z rabatu nici - "bo i tak państwo sa do przodu o 15% na vacie wtedy" . Przełknąłem to w sobie i poprosiłem o namiary na montażystę. Zadzwoniłem do niego wieczorem, nie mówiąc że polecili mi go w sklepie (wcześniej sprawdziłem na stronie www Porty, że jest ich autoryzowanym monterem) z pytaniem czy mi przefakturuje i zamontuje drzwi które właśnie zamawiamy.
- Oczywiście bez problemu - a gdzie pan kupuje?
- w naszej hurtowni budowlanej, dają nam 8% rabatu od cen detalicznych.
- A nie prościej będzie bezpośrednio u mnie? Ja kupię te drzwi w hurtowni, przywiozę, zamontuję i zafakturuję panu na 7% z tym samym rabatem.
Oferta jest generalnie tym o co nam chodzi bo mamy na czysto 10% upustu już po montażu :)
Jesteśmy na dzisiaj na wczesne popołudnie umówieni by spisać zamówienie i puścić je do hurtowni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia