"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Sierpień się zbliża wielkimi krokami, a tu jeszcze tyle do zrobienia...
No ale jak by nie było - codziennie coś do przodu. Przedwczoraj zamówiłem parapety na całą część mieszkalną (na dole będą wszędzie z płytek). Padło na bukowe - a kolor docelowy "urodzi" się dopiero jak dostaniemy do łapek próbki gotowego drewna z naszych parapetów. Wahamy się pomiędzy złotym dębem (ciekawe czy uda się coś takiego uzyskać ) a kolorystyką podłóg w pokojach. Na szczęście to dopiero w przyszłym tygodniu.
Wczoraj ruszyliśmy dalej z obudową kominka. Na początek poprawiliśmy rurę spalinową. Demontaż, skracanie i ponowny montaż. Upaprałem się przy tym tak, że wyglądałem jak mały murzynek - sporo sadzy się w rurze nazbierało :). Osadziliśmy ją (rurę oczywiście) w redukcji przy wkładzie na silikonie żaroodpornym (taki czarny "glut" - tylko szybciej twardnieje ). Przy wejściu do komina rurę okręciliśmy sznurem szklanym na zmianę przekładanym tym samym silikonem. Całość po obiciu wewnątrz szczeliny sprawia bardzo solidne wrażenie. Na koniec obie spoiny wykończyłem kosmetycznie resztą silikonu.
Redukcja nad kominkiem artystycznie wysmarowana silikonem
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/327.jpg
Wlot rury spalinowej do komina (też wysmarowany)
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/328.jpg
Zrobiliśmy najważniejszą cześć konstrukcji obudowy a teść przykleił płyty wełny mineralnej na tylnej ścianie obudowy.
Stan prac nad kominkiem na wczoraj wieczorem:
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/329.jpg
Płytkarze w swoim dziwnym nieco i niepojętym dla nas trybie pracy (czyli rozgrzebane wszystko co się tylko dało) zaczynają wychodzić na prostą. Do wczoraj mieliśmy położone i zafugowane płytki na ścianach w kuchni oraz częściowo zafugowany salon.
Widok z salonu na jadalnię (po prawej) i kuchnię (tez po prawej tylko głębiej)
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/330.jpg
I raz jeszcze ten same pomieszczenia tylko za dnia
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/322.jpg
W kuchni nie daje nam teraz spokoju (najbardziej teściowi - bo to elektryk) nowa lokalizacja "oczka" wodno-kanalizacyjnego. Widać je na obydwu zdjęciach dość dobrze pod oknem kuchennym - jeszcze nie zatynkowane. Wypada ono teraz dokładnie nad dużą puszką elektryczną z której rozchodzą się przewody zasilające na cały sprzęt kuchenny. W przypadku jakichkolwiek problemów ze szczelnością instalacji wodnej - pojawią się pewnie i problemy z prądem. Jeśli czas pozwoli (i długość kabli w ścianie) - może uda się przesunąć całą ta puszkę chociaż 15 -20 cm w bok.
Ale wróćmy do kafli. Jak pisałem kilka dni temu, firma Opoczno sprawiła nam niezłą zagwozdkę produkując kafle których nie da się ułożyć na równych fugach . Spędziłem kilka godzin na układaniu modułu z tych płytek w taki sposób by różnice w fugach były jak najmniej widoczne. Chyba się udało, bo płytkarze przyjęli go bez skrzywienia. Powielony na całej długości korytarza i części salonu wygląda co najmniej dobrze :)
A taki jest widok z korytarza na salon
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/326.jpg
Zbliżenie samego "bałaganu" o który było tyle hałasu
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/321.jpg
Łazienki mają już praktycznie komplet płytek i fugi na ścianach . Wczoraj zostały wzbogacone o wannę i brodzik prysznicowy, a dzisiaj zyskają zapewne wykończone podłogi.
Mała łazienka
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/323.jpg
Duża łazienka 1
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/324.jpg
Duża łazienka 2
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/325.jpg
Priorytetem jest teraz ukończenie obudowy kominka żeby płytkarze mogli się zająć kaflowaniem dolnej jej części. Gdy tylko się z tym uporamy - ruszę z chyba największym samodzielnym przedsięwzięciem w takcie budowy - schodami.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia