"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Kominek już prawie, prawie stoi. Wczesnym popołudniem kafelkarze przeciągnęli murowaną część obudowy klejem i zatopili w nim siatkę. Wszystko po to by całość lepiej później pracowała. A popołudniu wkroczył na plac boju mocny zespół w składzie Teść i ja. Efektem naszej pracy jest konstrukcja metalowo - wełniana już gotowa w 90%. Na koniec po prostu już zrobiło się ciemno i dlatego nie daliśmy rady wstawić ostatnich kawałków płyt wełny. Dzisiaj to zrobimy, potem tylko opłytowanie całości karton gipsem i będzie "git"
Przy okazji stawiania kominka wyszła mała niedoskonałość naszego domku - mamy nierównoległe ściany w salonie . Budując kominek wszystko rozmierzyliśmy względem ściany przy której on stoi. Za to kafelkarze z pomiarami ruszyli od ściany przeciwległej. Efektem tego jest kominek "skręcony" względem podłogi w salonie. Nie jest to jakaś makabryczna różnica - mówię to o wielkościach rzędu 1,5cm na całej długości obudowy. W oczy się nie rzuca - i trzeba się temu dobrze przyjżeć by zauważyć. No ale jednak...
Wczoraj także zaliczyłem na budowie wizytę naszych dachowców. Powód - podcieka nam woda w okolicach jednego z kominów (cholera - chyba poprzedni majster rzucił jakiś urok i teraz trzeba będzie wynająć lokalnego szamana żeby jakieś gusła odprawił). Mieli dojechać już w tamtym tygodniu, ale jednemu z nich urodziło się dziecko, i jak sam szczerze przyznał - "nie jest w stanie nawet po płaskim dachu chodzić"
Błąd był po ich stronie - jak sami przyznali. Wadliwie była zrobiona opaska na kominie - teraz ma być juz dobrze.
Cały czas się "boksujemy" z tym jakie farby wybrać do domu. Z jednej strony finanse, z drugiej wręcz "magiczne" czasami (według sprzedawców i ulotek reklamowych) właściwości. Biorąc pod uwagę wszystkie przejrzane oferty (Caparol, Tikurilla, Dekoral, Dulux, Levis, Beckers i coś tam jeszcze) w miarę rozsądna wydaje mi się oferta studia Dekoral. Chodzi o farby Dekoral Professional dostępne tylko tam (w takich srebrno szarych baniakach). A weryfikacja cenowa nastąpi dzisiaj - jestem w trakcie przeliczania ilości potrzebnych farb na wszystkie pomieszczenia. Wtedy się wyjaśni o jakich pieniądzach jest mowa i czy warto się szarpać z pozornymi oszczędnościami.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia