Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    115
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    153

Dziennik Alicjanki


Alicjanka

901 wyświetleń

"NOWA JAKOŚĆ ŻYCIA" (z hasła reklamowego firmy Whirlpool)...

 

Posłuchajcie historii o zmywarce "Szósty Zmysł" firmy Whirlpool w naszym domu. Służyć ma ona ku przestrodze wszystkim, którzy zechcą wejść w posiadanie sprzętu tej świetnej firmy. O kwestii brakujących elementów do zabudowy sprzętu tej firmy pisałam wcześniej (przy okazji opisu montażu kuchni) więc tą kwestię pozostawię już w spokoju...

 

Teraz jednak kwestia zmywarki rozpala moje zmysły do białości, a mój szósty zmysł najwyraźniej usnął gdy zainteresowałam się tą firmą.

 

Zmywarka została zakupiona 6tego Grudnia 2002. Ponieważ została zabudowana meblami z listwą maskującą na dole, długo nie wiedzieliśmy, że cieknie. W końcu wyszło to na jaw, a pan z jedynej firmy serwisującej Whirpool poza Warszawą, od razu podczas rozmowy telefonicznej powiedział mi co się stało:

 

„...nie działa jedno ze śmigieł (nie kręci się) i pewnie skierowane jest na drzwi i przez to woda pod ciśnieniem wypychana jest na zewnątrz zmywarki. A stało się to z powodu zanieczyszczeń mechanicznych w wodzie. Ten sprzęt nowej generacji jest bardzo wrażliwy na jakość wody...”

 

Tak jak mówił tak zrobił, czyli przyjechał po tygodniu i wymienił dolne śmigło. Ponieważ listwa maskująca pod zmywarką uległa zniszczeniu przez ten wyciek, a brak czasu mojego męża (przyjmijmy tą wersję uprzejmie) nie pozwolił mu zamontować nowej listwy aż do chwili obecnej, następny wyciek zauważyłam już natychmiast. Pan serwisant po przyjeździe nadal chciał wymieniać śmigło, chociaż sama sprawdzałam, że oba działają (działają naprzemiennie, raz górne, raz dolne). Na szczęście tym razem zaglądał Panu serwisantowi przez ramię mój czujny jak ważka mąż i nie dał się w ten sposób zbyć. W związku z tym serwisant postanowił jeszcze rozkręcić drzwi i okazało się, że metalowa część znajdująca się pod pojemniczkiem na proszek jest fabrycznie pęknięta na długość 4cm. Serwisant był zdumiony, jeszcze nigdy w życiu nie widział takiej usterki (zapewne tylko na śmigła patrzy), zamówi część zapasową w centrali i przywiezie jeszcze w tym tygodniu. W tym czasie ja głupia, która zamontowałam sobie skromniutki, malutki zlewik 1,5 komorowy (bo przecież ma zmywarkę!) myłam gary po pracownikach pracujących w ogrodzie i przy kafelkach – we własnych łapkach.

W tym samym tygodniu serwisant zadzwonił i powiedział, że część przyszła przyjedzie jutro. Jutro zadzwonił i powiedział, że przyszły, ale drzwi od piekarnika, bo ktoś w centrali pomylił jeden numerek części. Tak więc znowu czeka na prawidłową część i przywiezie w następnym tygodniu.

 

I oto nadszedł ten następny tydzień. Zaczęłam myśleć z ulgą, że wreszcie skończę z tym myciem (każdego dnia jest u nas kilku robotników, plus 5-cioro domowników). Pan przyjechał dziś. Uroczyście zamontował poprawną część w drzwiach. Trochę się spieszył. Podłączył zmywarkę, żeby szybciutko ją sprawdzić... i spalił moduł sterujący. Nie wiem co zrobił, nie wiem jak to zrobił. ALE ZROBIŁ!!! Teraz musi sprawdzić, czy część jest w centrali, jeśli od razu mu ją przyślą, to przyjedzie jeszcze w tym tygodniu...

 

NOWA, CHOLERA JASNA, JAKOŚĆ ŻYCIAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...