"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Przed nami długi weekend. Chciało by się powiedzieć że wypoczniemy - ale gdzie tam! Roboty cały czas sporo. Mam nadzieję, że uda mi się skończyć zabawę z kaflami na dole bo od środy wejdzie ekipa do sufitów podwieszanych do wiatrołapu i korytarza na parterze. Potem malowanie całości i będzie można powiedzieć że część mieszkalna skończona. Planowany termin tego zakończenia to jakieś 3 tygodnie - ciekawe czy tak jak pozostałe się "obsunie" ? A dzisiaj jadę bo blachy stalowe do zrobienia stóp fundamentowych pod taras. No bo skoro pogoda jest jaka jest :) - trzeba przeć dalej.
Za to z powodów nazwijmy to ekonomicznych nie będzie w tym roku rekuperatora i gruntowego wymiennika ciepła. Trochę nas ta instalacja przerosła finansowo. Ale nie ma tego złego... - poświęcę się dla nauki i forumowiczów - za rok będzie wiadomo jakie są faktyczne zyski po założeniu tej instalacji w stosunku do tego samego budynku funkcjonującego wcześniej na wentylacji grawitacyjnej.
Wczoraj odbyłem dłuższą rozmowę z technikiem Darco. Buczenie wentylatora dgp jest spowodowane stosowaniem sterownika firmy Dospel. Zalecają zastosowanie ich sterownika ARO (automatyczny regulator obrotów) - na tym podobno turbina nie buczy. Hm... jak będzie dalej buczało tak samo to chyba się na niego jednak skuszę. Tylko niegdzie nie mogę znaleźć informacji w jaki sposób ten sterownik ARO steruje prędkością wentylatora
Ekipa kończy ostatnią ścianę domu. Deklarują wstępnie zakończenie prac na jutro. Pogoda im sprzyja więc termin wydaj się być realny. Parapety wczoraj do 18 murowali, żeby dzisiaj wejść i od rana zająć się tynkowaniem. Zadowolony jestem z ich pracy. Po weekendzie pewnie wrzucę zdjęcia całego wytynkowanego domu :)
Wczoraj tak w rozmowie rodzinnej ktoś wspomniał o telewizji. O ile zaraz po przeprowadzce byłem nastawiony na szybkie załatwienie tego "problemu" - o tyle teraz przestało mi się spieszyć. Bez telewizji mamy zdecydowanie więcej czasu dla siebie, więcej rozmawiamy i nie siedzimy bez sensu gapiąc się w to pudło. Jak już mamy obejżeć coś konkretnego to albo odpalamy Mantę (cudowny wynalazek ) albo siadamy przed komputerem i nadrabiamy zaległości filmowe. To zdecydowanie lepsze. Pewnie kiedyś jakaś antena się pojawi - ale póki co ta pozycja w liście rzeczy do zrobienia spadła nisko... bardzo nisko.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia