"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Czy to normalne że mając na Swoim placu Swój dom z Garażem i do tego 20 garaży "blaszaków" codziennie rano odkopuję auto i skrobię szyby? Niby dla mnie sytuacja normalna bo tak robiłem przez całe dotychczasowe życie, ale jednak jakoś tak dziwnie..
Wczoraj postanowiłem że do soboty uruchomię garaż w budynku (blaszaki wszystkie zajęte). Pretekst jest zupełnie inny - wcale nie chodzi o skrobanie auta. Strzeliło coś w ogrzewaniu naszego czterokołowego smoka i zaczynam zamarzać za kierownicą. Na pasażera dmucha ciepełko, a do mnie to już nie łaska... i leci lekko letnie tylko. A tu się szykują dalsze wyjazdy, zima nie odpuszcza a na powietrzu to tego nie zrobię bo mi ręce zamarzną. A tak pełen luzik bo przy 17 stopniach na plusie można pracować
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia