"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Pierwsza wigilia w nowym domu minęła, życzenia poskładane, prezenty rozpakowane. Jeść już nie ma siły - ale najważniejsze że wszystko się super udało. Następnego dnia jeszcze rodzinny obiadek i duuuużo wolnego czasu z którym nie za bardzo wiadomo co zrobić.
Z braku innych zajęć zabraliśmy się z córcią za pobijanie naszego blokowego rekordu (245 cm). Po dobrej godzinie współpracy materiały były już przygotowane i uporządkowane i mogliśmy się zabrać do dzieła. Jak zwykle była to wielka improwizacja, ale udało się! Rekord został pobity - 270 cm strzeliło!
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/419.jpg
Pamiątkowe zdjęcie konstruktorów
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/420.jpg
Wczoraj niezawodny jak zwykle Teść przyniósł mi własnoręcznie upolowane na złomie stare krosownice telefoniczne Już od jakiegoś czasu się boksowałem z tematem jak rozwiązać problem okablowania instalacji alarmowo - telefonicznej tak by mieć możliwość szybkiej rekonfiguracji całości. Nowe krosownice telefoniczne czy teleinformatyczne to jednak spore koszty bo do spięcia jest około 70 kabli 8 żyłowych - tak jakoś wyszło. O ile jeszcze instalację komputerową można zakończyć wtyczkami i wpiąć w zwykłego switcha, to z telefonami czy alarmem już ten chwyt nie przejdzie. A tu taki prezent za free
Choinki krosownicze
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/421.jpg
Choinki krosownicze - zbliżenie
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/422.jpg
Każda z tych choinek może zakończyć 22 kable 8 żyłowe (a niektóre nawet 10 żyłowe) a że jest ich łącznie 6 sztuk więc problem "jak to zrobić" częściowo mam rozwiązany. Pozostaje jeszcze tylko dobrać jakąś szafkę metalową (najlepiej bez dna by było wygodniej kręcić kablami) w której to wszystko można będzie schować i uzbroić się w masę cierpliwości by to wszystko w kupę połączyć i nie zwariować
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia