"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
No to mamy zimę w pełni. Dzisiaj rano było -24.
Wczoraj lżej, bo tylko -18. Jednak niższa temperatura zafundowała nam nieco atrakcji. Strzeliła na osiedlu woda. I to prawdopodobnie juz przedwczoraj wieczorem, bo gdy rano otworzyliśmy zmywarkę to znaleźliśmy w niej brudne naczynia i leżącą na dnie nie rozpuszczoną kostkę :). Brak wody wiąże się z pewnymi komplikacjami życia w domu. Rozpoczynając od trywialnego spuszczania wody (co byśmy zrobili bez rozpuszczonego śniegu :) ), na pracy niektórych urządzeń skończywszy. Na szczęście centralne jest układem zamkniętym więc bez wody się obeszło, ale nie wpadłem na to (no bo i jak?), że brak wody wiąże się z komplikacją pracy układu cyrkulacji ciepłej wody. Dopiero jak pompeczka zaczęła popiskiwać coraz głośniej olśniło mnie. Niestety sterownik pieca tak na szybko nie mam możliwości wyłączenia cyrkulacji. Pierwszy odruch - wyłączyłem piec z sieci. Potem szukanie w instrukcji i telefon do instalatora. Okazało się, że trzeba przeprogramować sterownik tak by czasy wyłączenia i włączenia cyrkulacji były ustawione na 0:00. Wtedy dopiero pompa przestanie działać - ciekawe jak takie cos ma zrobić ktoś "nietechniczny" ? Tym razem akurat w domu byłem, ale jak to wytłumaczyć komuś nie obeznanemu z obsługą sterownika? Wniosek jest jeden - na kablu zasilającym pompę wyląduje zapewne wyłącznik. Taki zwyczajny jak stosuje się w lampkach nocnych. Wtedy wystarczy jeden "pstryk" i problem grzebania w sterowniku odpada. Woda "wróciła" wczoraj około 14. Pompka na szczęście przeżyła :)
Ostatnie sękate mrozy są testem naszego układu ogrzewania. I muszę przyznać, że jest dobrze. Temperaturę cały czas utrzymujemy na poziomie 23 stopnie. Wczoraj tylko jak temperatura zewnętrzna wieczorem osiągnęła -20 sterownik zaczął wariować i doprowadził nam wnętrze do temperatury 26 stopni . Pogrzebałem trochę w ustawieniach (chyba mu wyłączenie związane z pompką cwu zaszkodziło nieco bo pogubił ustawienia) i do rana wszystko wróciło do normy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia