Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    210
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    247

"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów


RYDZU

453 wyświetleń

Tydzień temu ruszyła sprawa naszego zwrotu vatu! Zadzwoniłem po raz kolejny dowiedzieć się

 


"co w trawie piszczy", a pani mówi że się zabrała za mój wniosek i ma prośbę o kilka kserówek

 


faktur bo są nieczytelne. Jak na skrzydłach dostarczyłem to czego chciała i dawaj ją brać "pod włos"

 


żeby szybciej coś z tym poszło. Niestety nasz wniosek jest "najobszerniejszy, ma najwięcej załączników

 


i jest na największą kwotę" więc pani musi go sprawdzić 3x . Mam czekać.

 


Ale pewnie w przyszłym tygodniu znowu zadzwonię...

 

 


W poniedziałek dostałem do rąk własnych opinię biegłego. Piękniejszego tekstu dawno nie czytałem

 


W skrócie: dach firma zepsuła całkowicie i nie miała pojęcia o wykonaniu tak trudnego technologicznie

 


pokrycia. bardzo dobrze się stało że inwestor dokonał możliwie najszybszej naprawy dachu

 


bo mogłoby to mieć tragiczne skutki dla całego budynku.

 


Mamy 7 dni by wnieść zastrzeżenia do tej opinii - ale chyba sami rozumiecie, że zastrzeżeń nie mamy :D

 

 


Wczoraj pogoda w końcu się trochę poprawiła i można było wyjść z "ciężkim sprzętem" przed dom.

 


Konkretnie z kosą spalinową - zrobiłem porządek z panoszącymi się dookoła domu chwastami.

 


Także od strony ulicy - mimo że to teoretycznie działka miasta.

 


Po godzinie pracy z kosą rękę miałem tak zmęczoną, że nie byłem w stanie kieliszka do ust podnieść

 

 


Ależ mamy piękne "coś" na dworze. Wiosną to już nie jest, lato tez nie bardzo.....

 


Może to już jesień? Deszczowo, wietrznie i zimno... Brrrrrrr

 


W sobotę napaliliśmy sobie w kominku - co prawda bardziej dla klimatu i poprawy samopoczucia,

 


bo temperatura utrzymuje sie stała 22-23 stopnie. W porównaniu do bloków u rodziców, gdzie

 


spadła do 18 stopni to mamy prawie Karaiby

 

 


Mam już gotową do zainstalowania skrzynkę w której będzie zabudowanie starowanie podlewaniem ogrodu.

 


Wykorzystałem do tego pojedynczą skrzynkę elektryczną taka jak stawia się czasami w ogrodzeniu.

 


Wewnątrz chce zabudować zegar sterujący i kilka elektrozaworów do istniejących i planowanych

 


obwodów nawadniania.

 


Jest tylko jeden mały problem - ze ściany na zewnątrz wokół zaworu sączy się woda

 


Nie jest to wyciek na gwincie zaworu - coś jest nieszczelnego w ścianie. Sam tego rozgrzebywać

 


nie chcę bo jak się okaże że potrzebna będzie zaciskarka do złączek lub co innego równie

 


specjalistycznego to dopiero będę miał problem... . Juz dwa razy umawiałem się z naszym

 


instalatorem Rafslusarczykiem. Moze teraz za trzecim razem się uda... konkretnie w tygodniu

 


po długim weekendzie czerwcowym.

 


Chciałbym ten temat juz zamknąć - mógłbym wtedy spokojnie usypywać sobie nasyp z gruzu pod

 


przyszłym tarasem.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...