"Z motyką na słońce" - czyli koszyczek Rydzów
Nastał czas porządków w mrocznej części działki zwanej Mordorem Po niewielkich przebojach udało nam się w końcu dokończyć ogrodzenie działki i teraz sierściuchy osiedlowe mają zmniejszone pole do popisu. Skoro już ogrodzenie stanęło nadszedł czas by usunąć najgorszy i najbardziej szpetny "niby garaż" (a właściwie nadbudowa ze starego samochodu ciężarowego). W okresie budowy służyło to "coś" za garaż dla przyczepki i składzik niektórych mniej wartościowych narzędzi. No ale blokowała spory kawałek placu, a w dodatku za nią powstało gigantyczne wysypisko śmieci - zasługa sąsiedztwa bloków . Słowo się rzekło i postanowiłem dokonać dział rozbiórki własnoręcznie. Wybebeszyłem konstrukcję z płyt pilśniowych którymi była wyłożona. Następnego dnia miałem zacząć ją ciąć na kawałki, ale... Patrycja przypomniała mi człowieka który uprzątał juz jeden z garaży na naszej działce. Telefon i informacja - "jutro przyjadę". Zastanawiałem się ile czasu zajmie im demontaż tej budy, ale nie wpadłem na to co zrobili
Podejście do zadania:
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/482.jpg
i 5 minut później
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/483.jpg
No skoro tak szybko to poszło to trzeba kuć żelazo póki gorące . Telefon do człowieka który ma koparkę
i samochód. Obiecał, że nam wywiezie wszystkie skarby zza garażu. Jak obiecał - tak uczynił.
5 ciężarówek "dobra" wyjechało w sina dal.
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/484.jpg
Lżejsi o kilkaset złociszy mogliśmy zatem przystąpić do kolejnego zadania - szalunku pod wylewkę nowych garaży.
Zadanie z pomocą nieocenionego Teścia wykonane i teraz tylko trzeba to zagruzować do końca.
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/485.jpg
Potem zalewanie i już
No tak..... cały odcinek o Mordorze to zbyt przytłaczające więc na koniec zdjęcia z naszego prywatnego Shire:
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/486.jpg
Docelowo zieleń sięgać ma hen aż pod garaże widoczne w głębi
http://www.zkoszarydzow.pl/murator/487.jpg
Ale to dopiero chyba za rok
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia