Nasz przedwojenny domek......
No, nareszcie. Dom uprzątnięty...znaleźliśmy 8 telewizorów pół tony węgla, kilkaset pustych słoików, kilkanaście futer itp rzeczy. Pierwsze kontenery pojechały.
Od wczoraj praca wrze. Pierwszy ganek już prawie rozebrany. Dziś geodeta wytyczył fundament pod nową część i pierwsza łopata wbita.
Oczywiście z geodetą przyjechał elektryk żeby zamontować prąd Na szczescie nikt sobie nie przeszkadzał i słup stoi
No i najważniejsze...mamy za co budowac bo dostaliśmy kredyt. To tak w telegraficznym skrócie.
Jutro czeka nas tylko gazownia bo trzeba zamknąć dopływ gazu do naszego domku
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia