Dziennik Asi i Adama - wykańczamy (się)
No i mamy niedzielę, a u nas nic nie ruszyło. Chłopaki od ścian nie weszli, pewnie zapili po wprawieniu okna. Telefony powyłączane, zero kontaktu.
Jedyne co zdążyli zrobić to zwieźć narzędzia i ubrania robocze:)
...ehh jak jutro nie wybuchnę to będzie cud...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia