Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    5
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    28

MojDOM J&T


Jolaz

669 wyświetleń

Oto mój pierwszy wpis do tego dziennika. Mój kochany chłopak, miłość mojego życia też taki podobno prowadzi na tym forum, ale nie dorwałam się jeszcze do niego tz. do jego notatek. Dlatego ja tez muszę coś zacząć pisać! Aby kiedyś porównać nasze zapiski, bo dziś coś wydaje się nie realne, a jutro już staję się osiągalne.

Naszym marzeniem jest budowa domu, jest to inwestycja na kolejnych parę lat, ale jako iż się kochamy i odkładamy każdy grosz na naszą przyszłość wierzymy, że uda się nam również z budową naszego domku.

Na dzień dzisiejszy jesteśmy na etapie rozmów, ale to też ważne, bo przecież musimy rozmawiać, żeby wiedzieć czego możemy oczekiwać po budowie. Podstawą są rozmowy, dzięki nim możemy dowiedzieć się o marzeniach drugiej strony.

Dziś rozmawiamy, a kto wie może już po wakacjach ruszymy? Albo za rok. Wszystko zależne jest od wszystkiego. Teraz załatwiamy papiery o przyłączach. Trzeba być dobrej myśli i nie tracić nadziei!. Ciekawe czy będę taka mądra jak będziemy budować, ale wtedy będę mogła wrócić do tych zapisków.

No niestety, ale trzeba być realistą! Kwota potrzebna na budowę domu od podstaw do, do końca czyli urządziwszy w środku- to podobno kwota rzędu 300 tysięcy złotych! Dla mnie to nierealna kwota, a to co mamy to kropla w morzu… Dlatego ustaliliśmy z Tomkiem, że budujemy dom skromnie odkładając teraz każdą złotówkę. To właśnie dzięki temu mamy teraz to co mamy, a raczej dzięki niemu, bo gdyby nie uzbierał takich pieniążków to nici byłyby z działki. Dobrze, że odkładał jeszcze zanim mnie poznał. Noi oczywiście najważniejsi okazali się rodzice, którzy dołożyli się, ale przede wszystkim zaakceptowali nasz pomysł z działką!

Nie dysponujemy wielkimi pieniędzmi, jesteśmy zwykłymi szaraczkami, skromnie marzy się nam STAN SUROWY ZAMKNIĘTY domku. Dlatego teraz dusimy ile się da, tak, żeby nie wdać się w KREDYT! Nie mamy dzieci, nikt nas nie pogania, oboje mieszkamy z rodzicami, a naszym celem jest wybudowanie domu, tak, żebyśmy mieli „coś naszego”, gdy spełnimy to marzenie, wtedy będziemy mogli na spokojnie założyć rodzinę!

 

Po tym długim wywodzie, wstępie… czas na konkrety.

 

1. Dnia 1.10.2008 roku złożyliśmy ostateczny podpis na akcie notarialnym i staliśmy się posiadaczami działki o wymiarach 227 m2, działki pod zabudowę szeregową.

2. Pierwszy nasz wyjazd na działkę przyniósł nam pierwszą kłótnię, a raczej „ostrą wymianę słów”- dziś już nie wiem o co dokładnie, ale wiem, że byliśmy tak zakręceni faktem, że jesteśmy właścicielami, po wielu przejściach z samym zakupem, że nerwy nam puściły.

3. Dziś udało się nam zebrać pewną większą sumę (SZOK), choć wszystko co mieliśmy, włożyliśmy w zakup działki. Wtedy (1.10.2009) nie przeszłoby nam przez myśl ze już za pół roku będziemy chcieli dalej ruszać.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...