O merlinie
jestem już poddenerwowana, całość miała być skończona do połowy października..
cieśle ponownie przełożyli termin przyjazdu, a była teraz tak ładna pogoda.
martwimy się, czy śniegu i pluchy nie będzie i jak to w razie deszczu potem tak na mokre dechy papę dawać..i jak oni po mokrych dechach na wysokościach chodzą..? uff
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia