M44 Wilki w akcji!!!
No i ruszyłem
tzn. wystąpiłęm o mapki ( nie wiedziałem wcześniej, że trzeba).
Ale od początku:
Poszedłem do UM Mikołów z pismem o decyjzę lokalizacyjną mojego domku, we wniosku pisało że trzeba załączyć mapkę w skali 1:1000 i orientacyjną w skali 1:20000 no to mądry Tomek wziął atlas skserował mapę i orientacyjna była. Mapę w skali 1:1000 to przecież z wyrysu szło zapożyczyć.
No i poszedłem z tymi moimi niby mapkami i co?? "Panie to nie takie mapki" "to trzeba zamówić w starostwie" no to super .
Zamówiłem, tydzień czekałem - no ale mam czas nie spieszy mi sie - i mapki mam. Nie pozostało nic innego jak wypisać nowy wniosek z nową datą i złożyć.
Teraz czekam, podobno pierwszą oznaką ma być list z decyzją z Urzędu Góniczego.
Miły Pan poinformował mnie, że nie mam co dzwonić czy Urząd wystawił mi decyzję jeżeli wcześniej nie dostanę pisemka z Urzędu Górniczego.
Tak więc cierpliwie czekam, w końcu mam czas.
no ale jedno jest pewne:
ZACZEŁO SIĘ ZAŁATWIANIE WŁASNEGO DOMKU NA DOBRE
Teraz wystąpie o przyłacza i znowu sobie cierpliwie poczekam.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia