No to koniec na ten roczek.Chyba ,że zrobię jeszcze elektrykę i podbitkę ,ale to wtedy jak US zwróci kasiorkę z Vat.

A teraz kilka uwag jak by nie było doświadczonego inwestora.

1 .Licz siły na zamiary.Z własnego doswiadczenia wiem ,że trudno zdecydować sie na budowę niewielkiego domu.Podświadomie każdy chce budować na zaś.Mnie się udało i nie żałuję .

2 Piwnica -temat rzeka.Generalnie każdy powie że jest potrzebna.A ja stwierdziłem ,że nie ma takiego gatunku ziemniaków ,które musiałby leżeć w pomieszczeniu za 20 tyś. zł .I faktycznie nie ma .Będę budował garaż z pomieszczeniem gospodarczym ,tam sie może coś zmieści.

3.Nie licz ,że wybudujesz w planowanych pienądzach.Zawsze licz więcej, wtedy mniej boli jak sie okaże że masz rację.200 tyś. to jest minimum ,żeby zamieszkać w takim domu(bez żaddnych fajerwerków).

4.Nie słuchaj sąsiadów ,oni wszystko wiedzą najlepiej ,dla nich wszystko jest za strome lub za płaskie ,domy za małe .Sami najczęściej mają takie ,że żeby je ogrzać musieliby je stawiać nad kopalnią.

5 .W zimie zbieraj dokumenty , uważaj na architektów którzy za 2000zł sami załatwią papiery ,ja za 600zł sam załatwiłem. Wbrew pozorom urzędnicy nie robią ci łaski.Przynajmniej na Węgrzcach w Krakowie.

6.Co do samego projektu, to niepraktyczne jest wejście do kuchni z wiatrołapu.Żeby ganek był na wysokości końca dachu ,należałoby pozostawić ścianę kolankową taka jak w projekcie .Według mnie szkoda miejsca. Koniecznie trzeba podnieść ścianę kolankową .Bardzo ustawna góra,maksymalnie wykorzystana.

7. Koszt jaki poniosłem do tego miejsca 107 tyś .zł(wszystko-papiery,mapki, ,robocizna_.Żeby was zdenerwowac -maxy kupowałem po 1,67 zł i 2,40zł,cegły 70 groszy.

7. Jestem zadowolony.