Nurniego dziennik
Dzisiaj odebrałem pozwolenie na budowę (2,5 tygodnia) no i jestem przeszęśliwy.
Ekipa wchodzi mi za 2 tygodnie i bałem się, że będę musiał zacząć bez pozwolenia. A tu taka niespodzianka. Składałem dzisiaj zgłoszenie przyłącza wodnego (będzie w przyszłym tygodniu) i przy okazji zapytałem o pozwolenie - a tu Pani mi daje Decyzję - ale miło .
Teraz przygotowuję się do wykonania ogrodzenia tymczasowego. Za tydzień stawiamy z kolegami - paliki + siatka 1,5m + piękna brama z desek i siatką, taka zamykana na łańcuch
Pan z ZE daje mi projekt w przyszłym tygodniu i zobowiązał się, że od razu przyjedzie ekipa do doprowadzenia prądu - zobaczymy.
Przemiły sąsiad obiecał, że jak by co to służy wodą i prądem. Wolę zabezpieczyć sią ze wszystkich stron.
Byłem dzisiaj na działce i wygląda cudownie. Tydzień temu ktoś podpalił trawy (takie do pasa) i teraz działeczka jest zarośnięta piękną, świeżą, zieloniutką trawką - no bajeczka. I te ptaszki.
Boże, jak ja nienawidzę już tego swojego bloku. Ale już tylko 1,5 roku i żegnaj blokowisko.
Projekt gazu odbieram w maju więc mam nadzieję, że zdążę z podłączeniem gazu (już do domu) przed listopadem.
Jak na razie wszystko idzie jak po maśle (tfu na psa urok) i mam nadzieję, że tak będzie dalej.
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia