Nurniego dziennik
No to się doczekałem.
Kerownik powiedział, że ekipa przyjedzie w poniedziałek, ale przyszły - bo święta, trzy dni itp. Jak na razie przypominam mu tylko o terminie zapisanym w umowie. Z drugiej strony ławy wyschną na 100%- też dobrze.
No i oczywiście BANK - zawsze im kurna czegoś brakuje. Nie mam w kosztorysie uwzględnionego szamba i muszę napisać oświadczenie, że pokryję to z własnych środków. A niby z czyich miałbym je pokryć jeśli nie chcę na to pieniędzy z banku. . Oświadczonko stosowane napisałem, dostarczyłem, a tu bach znowu - mamy (my-bank) wypis z KW a potrzebujemy (my-bank) odpis z KW. Bo mógł zostać zgłoszony sprzeciw w terminie 7 dni. Ale ja się o to pytałem, dzwoniłem i przecież nie byłbym takim debilem, żeby rozpoczynać inwestycję mojego życia bez takiego potwierdzenia. Nie Odpis musi być oficjalny. OK, poprosiłem tylko panią w banku żeby mi napisała pismo że to bank chce bo wiem, że wtedy odpis dają szybciej. Miał być gotowy na 13:00, a o 14:00 jeszcze go nie było. Zrobiłem karczemną awanturę i powiedziałem, że jak od ręki nie dostanę tego pisma to idę do BPH oraz poproszę kierownika i numer do centrali w celu poinformowania z jakiego powodu mam zamiar zrezygnować. A w ogóle to powinienem dostać rekompensatę i musimy renegocjować warunki umowy. Aha, cała draka dlatego, że paniusia poinformowała mnie, że umowa jest gotowa i czeka do podpisu w poniedziałek rano, a w południe zaczeły się braki. Na szczęście poprosiłem o tę informację faxem więc miałem argument. Udało się dostałem 0,3% mniejsze oprocentowanie.
Teraz przyjdzie mi czekać pewnie z tydzień (na szczęście księgi w Mińsku) na ten Odpis.
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia