Nurniego dziennik
05.09.2004
Dzisiaj na działeczce zabezpieczalismy "tyły" z roślinkami przed zawaleniem ich ziemią. To znaczy ustawiliśmy ogrodzenie do którego max. będzie można dowieźć ziemię Kamazem i "zwalić na kupę".
Oprócz tego przycielismy dęba w celu kształtowania prawidłowej korony bo coś na kszak zaczął się sam kształtować.
Część więźby już gotowa i nawet zadeskowana. Chłopaków sprawdzałem i malują rzeczywiście dokładnie 3 razy mimo, że sam wyczytałem na preparacie, że wystarczy tylko dwa.
No i oczywiście schody:
- spieprzyli bezapelacyjnie.
Teraz będą musieli dolać górny stopień i po kolej wszystkie plus dodać jeden stopień na dole, zmienijąc wyskość z 18,5 na 18 cm. (będzie bardziej komfortowo)
Żonka w fazie projektu kategorycznie zrezygnowała z dwóch stopni wystających w "komunikację" (łuk zamiast krawędzi 90 st.) na rzecz jednego, a mi się to rozwiązanie b.podobało. Teraz los spowodował, że stanie na moim.
Inna sprawa, że roboty to sobie dołożyli, frezowanie schodów, nawiercanie, zbrojenie i zalewanie - no ale za błęby trzeba płacić i tyle.
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia