Dziennik Anuli i Pawła
Pierwsze miejsce gdzie nas przygnało z urlopu to oczywiście nasza budowa. Mimo że naprawde miałam stracha wszystko wyszło OK. Po zdjęciu rusztowań dom zaczyna przypominać siedzibę ludzką. Podbitka wygląda całkiem dobrze, zwłaszcza z daleka :)
Pracownicy pojechali na zasłużony urlop a my zbieramy siły i fundusze przed następnym etapem. Przyszło mi także do głowy że juz niedługo tzn po zrobieniu szamba oraz doprowadzeniu gazu do budynku będzie się można zająć trochę poważniej otoczeniem domu. To co tam jest teraz przypomina wykopaliska skrzyżowane z remanentem w śmietniku. Chyba zacznę odwiedzać dotychczas pomijany wątek "Pamiętajcie o ogrodach". Jutro przychodzi kominiarz - to chyba na szczęście :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia