Nurniego dziennik
21.07.2005
Wydębiłem info od wykonawcy jakie mam stelaże więc będziemy mogli spokojnie już przyciski kupować. Ale dalej z pamięci nie powiem jakie mamy ...fixy Geberita. Zapisałem sobie skrupulatnie, ołóweczkiem.
Zamówiony kontener, taki największy z otwieraną burtą, zapełniłem cały wszystkimi odpadkami z budowy. Zajęło mi to trzy dni popołudniami ale już zrobione i mogę w końcu umawiać się na wkopywanie szamba. Ale to już w przyszłym tygodniu. Teraz muszę łazienki zagruntować, coby panowie od glazury i skończyli swoją pracę w zupełności. Ale to też w przyszłym tygodniu.
Teraz się skupiłem na sobotnim wyjeździe nad morze. Rozbijamy obóz na naszej działce na przyjazd rekina, który obecnie u siostry w dojczlandzie szkoli niemiecki (już to widzę ). A tam już prawie wszyscy znajomi są i sobie grilują. Oj odbiję ja sobie wieczorkiem po rozbiciu obozu ten niebyt w tym roku na naszych nadmorskich włościach. Niestety tylko do poniedziałku bo rekin z dziadkami będzie się tam byczył do końca sierpnia.
Aaaa, odebraliśmy właśnie szafkę pod umywalkę Koła (NovaTop), robioną na zamówienie bo oryginały się nam nie podobały. Także jak już zagruntuję dolną łazienkę to panowie skończą ją na gotowo. Połączy się to z zakopaniem szamba więc dom będzie skanalizowany.
Połowinka zaczyna mieć "objawy" - a to ogóreczki kiszone, wszystkiego zapomina i wszystko leci jej z rąk. Tak było poprzednio (10 lat temu) i jest to njlepsze potwierdzenie cudownego jej stanu.
I jakaś taka "świetlista" jest, "błyszcząca" - taka piękna przyszła mama.
Czekamy z poinformaowaniem rodzinki na przyjazd rekina, bo w końcu on musi się o tym dowiedzieć pierwszy. Bardzo jestem ciekawy jak zereaguje. Powiem Wam, że bardzo ciężko utrzymać taką informację w tajemnicy w rodzinie. Ale twardym trzeba być a nie miętkim
...cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia