Nurniego dziennik
02.10.2005
No to GWC zrobione! Ręce i kręgosłup jeszcze mnie boli.
Ale po kolei.
W sobotę, nagle przyjechał koparkowy. Miał wolną chwilę to przyjechał i pyta - czy można by ciągnąć rurę? Jako że rury miałem kupione to zakasaliśmy rękawy i naprzód.
Narzędzia: łopaty, młot, deska (do pobijania rury), Ludwik (dla lepszego poślizgu) i linka stalowa pilotarzowa i nas dwóch.
Na początek odkopaliśmy rurę wychodzącą z fundamentu.
http://nurniegodom.republika.pl/images/0131.jpg" rel="external nofollow">GWC_1
Kopara kopała dalej pod bacznym nadzorem Rekina i koleżanki
http://nurniegodom.republika.pl/images/0133.jpg" rel="external nofollow">GWC_2
Potem zainstalowaliśmy rewizję (tak na wszelki wypadek) z początkiem pilota-linki stalowej.
http://nurniegodom.republika.pl/images/0134.jpg" rel="external nofollow">GWC_3
Cały czas posuwamy się wgłąb ogrodu i coraz głębiej.
http://nurniegodom.republika.pl/images/0135.jpg" rel="external nofollow">GWC_4
Tak wygląda zakończenie całej instalacji
http://nurniegodom.republika.pl/images/0132.jpg" rel="external nofollow">GWC_5
Na końcu dałem trójnik z którego do góry idzie rura do czerpni, a w dół zadeklowana rura na głębokość ok 0,5m. Taki rodzaj osadnika na ewentualne skropliny.
http://nurniegodom.republika.pl/images/0136.jpg" rel="external nofollow">GWC_6
Koniec rury, już nad ziemią, z wystającą linką pilotażową.
http://nurniegodom.republika.pl/images/0137.jpg" rel="external nofollow">GWC_7
A tak to już wyglądało na końcu
http://nurniegodom.republika.pl/images/0138.jpg" rel="external nofollow">GWC_8
Reasumując. Rura wychodzi z fundamentu na głębokości 80 cm (wiem ciut za płytko) i potem idzie cały czas w dół. Na końcu leży na głębokości ok. 2m. Od rewizji (przy fundamencie) do samego końca wpuściłem linkę pilotażową, tak na wszelki wypadek. W związku z tym, że koparkowy jest debeściak to w zasadzie kładliśmy rurę na dnie wykopu, który równomiernie się obniżał. Po posmarowaniu uszczelki i końcówki rury Ludwikiem rury wchodziły jak po maśle. Pobijać należy przez deskę żeby nie wyszczerbić końcówki rury. Potem zasypywaliśmy wstępnie rurę ręcznie i obdeptywaliśmy po bokach a resztę załatwiła kopara. Całość trwała 3 godziny.
Koszt z rurami i koparką = 1.300 zł.
Rury 200mm, ścianka 3 mm w ilości: rewizja, 2x2m, 5x6m, kolanka 45st - 2 szt., trójnik, 1x1m, trójnik, dekiel.
Całe GWC ma długość po ziemią ok. 38 metrów. Teraz tylko muszę kupić jakąś gustowną czerpnię.
Może ktoś wie gdzie są fajne w ok. Warszawy?
...cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia