Nurniego dziennik
01.11.2005
Żeby nie zapeszać z płotem już ruszyli. Dół pod fundament wykopany, teraz tylko zazbroić i lejemy. Deski na szalunek też przywiźli i rusztowanie dla ciepleniowców.
Tylko ociepleniowcy jeszcze nie dojechali.
Jak to dobrze, że nie dopłaciłem wykonawcy - i nie dopłacę. Na szczęście zostawiłem sobie (jak zwykle) "niedopłatę bezpieczeństwa" i z niej pokryję sobie większe rachunki za gaz. Wiem, że mi zrobią, bo cały styropian leży już u mnie w garażu, ale karę muszą ponieść. Dlatego wygrzewam sobie domek i za bradzo nie oszczędzam, jakby dom był ocieplony nie byłoby problemu, a tak mogę sobie potrącić.
No i gdzieś w międzyczasie trzeba będzie wcisnąć kostkarzy.
Ciekawe ile Ci się opóźnią.
Nadchodzą intensywne dni:
- podłogi: cyklina i olej
- kuchnia: montaż i podłączenia
- na raz wszystkie ekipy wew. + zewn.
...cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia